Stephen Curry nie lubi drażnić rywala, który w siedmiomeczowej serii play-offs jest w stanie rzucić Golden State Warriors wyzwanie. Zanim jednak dojdzie do rywalizacji mistrzów z San Antonio Spurs, zawodnicy obu drużyn będą wymieniać ze sobą mnóstwo uprzejmości. Wizja tego starcia już teraz pobudza wyobraźnię.
Sekrety Gregga Popovicha poznał w swoim czasie Steve Kerr – head-coach Golden State Warriors. Jednak od czasu zakończenia kariery przez trenera, koszykówka San Antonio Spurs i koszykówka NBA nabrała zupełnie innego wyrazu. W Oakland wiedzą o tym doskonale. Wiedzą także, że reguły utrzymywane przez drużyny Popovicha są przewagą, jakiej nie ma w NBA żadna inna ekipa.
– Opuściłem ten zespół trzynaście lat temu, a oni nadal mają trzech tych samych zawodników oraz tego samego trenera – mówi coach Kerr. Stephen Curry twierdzi z kolei, że pewnego dnia będziemy ich traktować jak legendy koszykówki. – Oczywiście ta trójka [Parker, Duncan i Ginobili] i coach Pop stanowi fundament, ale przez wiele lat byli w stanie dodawać do składu kolejnych graczy utrzymując cały czas bardzo wysoki poziom – mówi rozgrywający Warriors.
– Kiedy nosisz koszulkę Spurs, to musisz być gotowy wynieść swoją grę na wyższy poziom. To najbardziej imponująca rzecz. To oni są standardem – dodał MVP ligi. Warriors daleko do takiego poziomu regularności, ale można odnieść wrażenie, że obecna rotacja drużyny oraz ciało nią zarządzające mają wszystko co potrzeba, aby na przestrzeni kilku lat utrzymywać wysoki pułap i zbudować w Oakland koszykarską dynastię.
Już teraz jednak rywalizacja tych dwóch ekip stanowi jedną z największych atrakcji dla fanów. Nabierze ona szczególnego znaczenia, gdy drużyny staną naprzeciw siebie w finałach zachodniej konferencji, jeśli staną rzecz jasna. – To świetne dla NBA i świetne dla nas – mówi Klay Thompson. – Wyścig o 1. miejsce jest naprawdę zacięty. To dla naszej drużyny poważny test. W San Antonio grają naprawdę piękny basket – dodał.
– Najtrudniejsze w grze przeciwko Spurs jest to, że oni nigdy nie przegrywają meczów w swoich głowach, to ty musisz ich pokonać – mówi z kolei środkowy GSW – Andrew Bogut. – Nie popełniają wielu błędów. Musisz po prostu odebrać im mecz. […] Zdajemy sobie sprawę, że jeśli chcemy osiągnąć nasz cel, potrzebujemy z nimi wygrać – dodaje Australijczyk. Starcie obu drużyn już kolejnej nocy!
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET