Pierwszą kwartę zawodnicy Nicka Nurse’a przegrali 9:20 i w zasadzie tyle z tego meczu było. Od początku do końca Amerykanie kontrolowali przebieg spotkania i odnieśli pewne zwycięstwo. Pierwotnie zapewne przypuszczano, że przeciwnik będzie miał znacznie więcej argumentów.
USA – KANADA 84:68
– Spotkanie odbyło się w Sydney i w zasadzie nie miało żadnej większej historii. Kanada na Mistrzostwa Świata do Chin jedzie składem okrojonym z gwiazd. Amerykanie ustając ten sparing zapewne spodziewali się czegoś zupełnie innego. Mimo wszystko Nick Nurse chce wykrzesać maksimum możliwości z ograniczonej rotacji.
– Na tle swoich kolegów wyróżniał się Jaylen Brown, który na ten mecz przejął rolę lidera składu i skończył zawody z dorobkiem 19 punktów. W drugiej połowie pomógł zbudować Amerykanom wysoką przewagę, z której Kanadyjczycy się już nie podnieśli.
– 12 punktów zapewnił od siebie Donovan Mitchell. Po stronie rywala najlepszym punktującym był Kyle Wiltjer, który rzucił z ławki 21 oczek. Chłopcy Nurse’a nie sprawiali wrażenia zespołu, który będzie w stanie zrobić na turnieju w Chinach pozytywne wrażenie. Brakuje im talentu.
– Amerykanie nie zagrają więcej meczów kontrolnych. 1 września otworzą turniej spotkaniem z Czechami. W grupie mają także Turcję oraz Japonię. Po odpadnięciu z rotacji Kyle’a Kuzmy, Gregg Popovich ma już gotową dwunastkę, którą zabierze do walki o obronę tytułu.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET