Co myśli w tej sytuacji Gregg Popovich? Pewnie wielu jest ciekawych. Nowy trener reprezentacji USA ma twardy orzech do zgryzienia. Wielu graczy, którzy mieli stanowić trzon składu rezygnuje z udziału w Mistrzostwach Świata. Kolejna grupa odmówiła udziału w imprezie.
Do Chin nie pojadą także Damian Lillard i DeMar DeRozan. Dla obu graczy kluczowe jest przygotowanie się do kolejnego sezonu w najlepszej lidze świata. Kilka dni później swoje nazwisko wycofał Kevin Love. Zawodnik Cleveland Cavaliers rzekomo nie chce, bo w poprzednim sezonie rozegrał 22 mecze, dlatego kluczowe dla niego jest przygotowanie swojego ciała na zmagania w kolejnych rozgrywkach.
W międzyczasie Gregg Popovich uzupełnił kadrę o Jaylena Browna i Juliusa Randle’a. Decyzji nie podjął Kyle Lowry, który chce jechać do Chin, ale niedawno przeszedł operację kciuka i nie ma pewności, czy będzie gotowy.
Generalnie z solidnej grupy została bardzo uszczuplona, wzbogacona zawodnikami, którzy dostali powołanie w ostatnich dniach. Reprezentacja przygotowania rozpoczyna 5 sierpnia w Las Vegas. Swoją gotowość do gry potwierdził Donovan Mitchell. Gwiazda Utah Jazz nie ma zamiaru rezygnować z szansy reprezentowania swojego kraju. Kto zatem pozostaje w gronie dostępnych dla Popovicha graczy?
Kemba Walker, Kyle Lowry, Donovan Mitchell, Marcus Smart, Khris Middleton, Jayson Tatum, Jaylen Brown, Kyle Kuzma, Harrison Barnes, Aaron Gordon, Thaddeus Young, P.J. Tucker, Julius Randle, Paul Millsap, Andre Drummond, Brook Lopez oraz Myles Turner. Dla trenera Popovicha jest to szansa na wprowadzenie do kadry młodych, którzy mogą stanowić jej przyszłość, mowa tu zwłaszcza o Mitchellu, Tatumie, Brownie i Kuzmie. Podobnie było na Mistrzostwach Świata w 2010 roku, gdy Amerykanie sięgali po złoto.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET