Za Oklahomą City Thunder i Carmelo Anthonym bardzo rozczarowujący sezon. Z wielką trójką w składzie, ekipa miała liczyć się w walce z czołówką zachodniej konferencji. Tymczasem już w pierwszej rundzie nie sprostała znacznie lepiej zorganizowanym Utah Jazz. Carmelo Anthony był jednym z najsłabszych ogniw swojego zespołu.


Zawodnik już wyjaśnił, że nie wyobraża sobie gry z ławki rezerwowych, dlatego w kolejnym sezonie będzie szukał środowiska, które pozwoli mu jak najlepiej wykorzystać swoje możliwości. W kontrakcie Melo jest opcja zawodnika, którą może wykorzystać i zostać z Oklahomą City Thunder. Ostatnie komentarze gracza sugerują jednak, że Melo wcale nie musi być takim rozwiązaniem zainteresowany. Po zakończeniu play-offów przyznał, że trener Billy Donovan nie miał pomysłu na to, jak go wykorzystać.

Wszystko było wymieszane, nie było konkretnego planu – przyznał Anthony. – Brakowało strategii, która określałaby moje zadania, moje miejsce w systemie oraz to, jakim powinienem być graczem. Nie sądzę, bym potrafił być efektywnym w roli, w której mnie obsadzili. Mimo to zaakceptowałem wyzwanie i byłem gotowy do poświęceń. Sądzę jednak, że jestem w stanie zapewnić tej drużynie znacznie więcej z perspektywy mojego doświadczenia oraz moich umiejętności – dodaje Anthony.

28 milionów dolarów za sezon 2018/2019 to opcja zawodnika w kontrakcie Melo. Czy będzie gotowy z niej zrezygnować i podpisać znacznie niższy kontrakt w innym miejscu? Tylko szaleniec zaproponowałby mu podobnie wysoką kwotę po sezonie, w którym Anthony po prostu nie błyszczał. W 78 meczach rozgrywek zasadniczych, notował dla Thunder średnio 16,2 punktu, 5,8 zbiórki trafiające marne 40,4 FG% i 35,7 3PT%. Pod kątem statystyk to najgorszy rok w jego 15-letniej karierze.

Problem w przypadku Melo polega na tym, że zawodnik domaga się piłki. Nie jest jednak już tym samym graczem, co w Denver i na początku w Nowym Jorku, gdy faktycznie przesądzał o wynikach spotkań. Twierdzi, że nadal potrafi grać w ten sposób, a w Oklahomie nie bardzo mu na to pozwolono. Trudno przypuszczać, by miał któregoś z generalnych menadżerów przekonać do obsadzenia go w roli pierwszej opcji formacji ofensywnej. Jeśli nie będzie gotowy tego zaakceptować, dokończy swoją karierę będąc tylko cieniem gracza, jakim faktycznie mógłby być.

NBA: Wall chce zmian, m.in. związanych z Gortatem


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    9 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments