Rozgrywający Boston Celtics Kyrie Irving uważa, że ponowna gra z byłymi kolegami z zespołu będzie dobrą zabawą. Chodzi mu oczywiście o LeBrona Jamesa i Kevina Love’a. James, jako jeden z kapitanów, wybrał Irvinga jako startera oraz Love’a z puli rezerwowych. Będzie to pierwsze spotkanie trójki od czasu gdy Irving zażądał przenosin do innego klubu.
– Zapewne słyszeliście to już od kilku zawodników, którzy odeszli ze swoich mistrzowskich zespołów, ale mogę to powtórzyć. Kiedy wygrasz mistrzostwo, między ludźmi tworzy się bardzo mocna wieź, której nie da się zerwać– stwierdził Irving. – Sposób w jaki do tego doszliśmy był historyczny. Jesteśmy jedyną ekipą w dziejach, która odwróciła losy finału ze stanu 1-3. To zostanie z nami na całe życie – dodał.
Wielu ludzi zastanawiało się, czy, po tym w jakim stylu z Kawalerią pożegnał się Irving, LeBron odpuści wybranie go do swojego składu. Nic takiego nie miało miejsca. – Będzie to dobra zabawa, lubię uczestniczyć w weekendzie gwiazd, a gra z byłymi kolegami z zespołu jeszcze wzmacnia to uczucie. To wspaniałe widzieć, jak dwaj kapitanowie wybrali składy, które najlepiej pasują do ich stylu gry – kontynuował Irving.
Al Horford to drugi Celt, który wystąpi w Meczu Gwizad. On jednak został wybrany do swojej drużyny przez Stephena Curry’ego. – Mam nadzieje, że nie będę go musiał kryć [Irvinga]. On zawsze wie, jak upokorzyć swojego obrońcę. Nie mogę się już tego doczekać – żartował Horford. 31-latek pochwala również nowy format rozgrywania Meczu Gwiazd oraz idee odejścia od klasycznego podziału na Wschód i Zachód.
Horford twierdzi również, że cały draft powinien być transmitowany w telewizji, a zasłanianie się urażonymi uczuciami gracz, który zostanie wybrany na końcu, to tylko frazes. – Myślę, że następnym razem wszystko powinno odbyć się za pośrednictwem telewizji – stwierdził. – Jesteś w grupce 24 najlepszych zawodników w lidze. Mogłeś równie dobrze siedzieć w domu i oglądać mecz na kanapie. Znajdując się już w tym miejscu możesz mówić o sobie, jak o szczęściarzu, nie możesz tego brać aż tak poważnie – zakończył.
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]