Dla Arkadiusza Lewandowskiego, Prezesa Zarządu, złoty medal to wiele lat starań i pracy w klubie. Tej pracy będzie w przyszłym sezonie może i więcej, bo Anwil Włocławek chce grać w Pucharach. Zapraszamy na krótką rozmowę przeprowadzoną jeszcze na ostrowskim parkiecie, krótko po ceremonii wręczenia złotych medali.
Marcin Rutkowski: Ciężki czy lekki ten Złoty Medal?
Arkadiusz Lewandowski: (chwila zamyślenia) ciężki, bo dużo ciężkiej pracy trzeba było w niego włożyć. Tak naprawdę jestem szósty rok prezesem, dopiero pierwszy medal, a za to od razu złoty. Były gorsze momenty, ale dzisiaj się bawimy. Dzisiaj świętujemy po 15 latach od złota, po wielu latach od ostatniego medalu. Anwil Włocławek jest najlepszy w Polsce. Co tu więcej powiedzieć.
Okazało się, że warto pozostawić na stanowisku pierwszego szkoleniowca Igora Milicicia, mimo kolokwialnie mówiąc wtopy na koniec poprzedniego sezonu.
Tak, oczywiście. Byłem przekonany od zawsze o tym, że Igor Milicić to był dobry wybór, co dziś się potwierdziło. Mam nadzieję, że wszyscy Ci, którzy byli odważni i piszą różne głupoty dziś przeproszą Igora za wszystkie złe opinie. Jest Mistrzem Polski i tylko to się liczy.
Opłacało się również postawić na Kamila Łączyńskiego, MVP finałów.
Bardzo dobre play-offy, bardzo dobry finał. Absolutnie należało się Kamilowi. Świetny sezon, zwłaszcza jego końcówka.
Jak może wyglądać przyszły sezon? Europejskie Puchary?
Taki jest plan. Wszystko zależy oczywiście od decyzji Rady Nadzorczej i decyzji sponsora strategicznego, władz miasta. Cała grupa ważnych ludzi musi podjąć szereg decyzji. Jestem przekonany, że będziemy grali w Pucharach, że będziemy budowali dobry zespół.
Ostrów Wielkopolski, Marcin Rutkowski
Obserwuj @MarcinRutkowski
Obserwuj @PROBASKET