Po tym jak w sobotnim meczu przeciwko Los Angeles Clippers na parkiet w Staples Center nie wyszły największe gwiazdy Cleveland Cavaliers, na ekipę z Ohio spadła ogromna fala krytyki. Głównie dlatego, że pojedynek pokazywany był w telewizji w czasie najwyższej oglądalności tzw. prime-time. Głos w sprawie postanowił zabrać najbardziej krytykowany ze wszystkich – LeBron James.
Po niedzielnym, wygranym, spotkaniu przeciwko Los Angeles Lakers, James nakreślił swoją wizję odnośnie do negatywnych komentarzy:
-Myślę, że NBA niewiele może z tym zrobić. Nie jest to oczywiście fair w stosunku o fanów, ale niektórzy zawodnicy po prostu muszą odpocząć. Sezon jest długi i żmudny. NBA robi świetną robotę układając terminarz najlepiej jak tylko mogą. Mecze dzień po dniu są nieuniknione. Nie unikniesz sytuacji, w których dużo rzeczy nie będzie Ci pasować. Trener rozliczany jest za wygrywanie mistrzostw, a nie pojedynczych spotka. Naszym celem jest wygranie mistrzostwa.
James, Kyrie Irving i Kevin Love przesiedzieli cały mecz z Clippers, który Cavs przegrali 87:108. Po meczu kilka słów od siebie dodał również trener Clips Doc Rivers: Musimy chronić nasz produkt. Jest to trudne. Będzie to niemożliwe jeśli w dalszym ciągu będziemy umieszczać spotkania back-to-back w prime-time. Co prawda Cavs mieli jeden dzień odpoczynku, ale niewiele to zmienia. W czwartek grali z Utah Jazz.
Kiedy Golden State Warriors dali odpocząć Stephenowi Curry’egmu, Draymondowi Greenowi, Klay’owi Thompsonowi oraz Andre Igoudali podczas meczu z San Antonio Spurs zrobili oni to tylko dlatego, że było to ich piąte spotkanie przeciągu tygodnia. W tym czasie musieli oni podróżować między Nowym Jorkiem a Atlantą, następnie wrócić do Oakland na mecz z Boston Celtics, a później, dzień przed meczem ze Spurs, musieli mierzyć się z Minnesotą Timberwolves.
Oczywiście NBA chce pokazywać w prime-time drużyny z najwyższej półki. Wzbudza to większe zainteresowanie oraz generuje większe zyski. Nie można jednak zapominać, że ekipy te skupiają się przede wszystkim na playoffs, nie na pojedynczych grach.
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]