Steve Kerr przyznał, że Kevin Durant nie powinien był wychodzić na parkiet w przegranym przez Golden State Warriors meczu z Oklahomą City Thunder. Skrzydłowy i MVP ostatnich finałów zagrał pomimo problemów z lewą kostką. To pogłębiło uraz i KD może opuścić więcej meczów.
Poprzedniej nocy Golden State Warriors gościli na własnym parkiecie New Orleans Pelicans. Trener Steve Kerr postanowił nie korzystać z Kevina Duranta. W pierwszej piątce zawodnika zastąpił Omri Casspi. Durant występem przeciwko Thunder pogorszył uraz lewej kostki i w Oakland nie są pewni, kiedy dokładnie Kevin będzie gotowy do powrotu. – Myśleliśmy, że wszystko jest w porządku, ale dzień później ból powrócił – mówi Kerr.
– Liga zapewne jest zadowolona, bo zagraliśmy Kevinem w hitowym meczu przeciwko Russellowi Westbrookowi, ale dzień później z kostką było znacznie gorzej. Nie powinienem go wypuszczać na parkiet. Teraz musimy być ostrożni. Nie sądzę, by to było coś poważnego, ale musimy się upewnić, że wraca do gry w pełni zdrowia – dodaje szkoleniowiec Warriors.
Komentarze Kerra to oczywiście pstryczek w nos ligi, która na sezon 2017/2018 tak skonstruowała terminarz, by 22 hitowe mecze telewizyjne odbywały się w „bezpiecznych” terminach dla zawodników. Czyli by zespoły miały przed nimi wystarczająco dużo czasu na odpoczynek i by nie był to mecz back-to-back. Mecz pomiędzy Thunder i Warriors był jednym z nich. Zespołom zabroniono odsuwania od gry gwiazd, które nie są kontuzjowane. Kerr sprawia jednak wrażenie niezadowolonego.
Trudno powiedzieć, kiedy Durant wróci do gry. Po zwycięstwie z Pelicans, mistrzowie w kolejnym meczu zagrają z Sacramento Kings. Kevin w 16 meczach sezonu notował na swoje konto średnio 24,7 punktu, 6,8 zbiórki, 4,7 asysty i 2,1 bloku trafiając 52,9 FG% i 43,2 3PT%.
Wyniki NBA: Game- winner Griffina, Rockets dają nauczkę Knicks
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET