Szkoleniowiec Golden State Warriors, Steve Kerr miał stwierdzić w rozmowie z dziennikarzem ESPN, że prezydent New York Knicks Phil Jackson nie oferował pracy na stanowisku trenera asystentowi jego asystentowi, Luke’owi Waltonowi. Wczoraj pojawiały się pogłoski, że Walton miał odrzucić ofertę pracy od Jacksona.
– Nikt z Nowego Jorku nie kontaktował się z Luke’m – mówił Kerr. – Zarówno ja, jak i Luke jesteśmy w stałym kontakcie z Philem, ale polega on tylko na tym, że od czasu do czasu napiszemy do siebie smsa, czy też maila. Powtarzam, nikt z Nowego Jorku nie oferował Waltonowi pracy – kontynuował szkoleniowiec mistrzów NBA.
Tymczasowym trenerem Knicks był Kurt Rambis, który przejął zespół 8 lutego. Na tym stanowisku zastąpił Dereka Fishera. Jeszcze tego samego dnia Jackson miał skontaktować się z Waltonem, który według New York Post miał odrzucić tę ofertę.
Warto przypomnieć, że Walton swego czasu był zawodnikiem grającym pod wodzą Jacksona. 36 letni zawodnik trafił do NBA w drafcie 2003, z 32 numerem. Został wybrany przez Los Angeles Lakers, właśnie przez Jacksona. Luke wydawałby się idealnym kandydatem na trenera Knicks, zważając na to, że świetnie rozumie filozofię popularnych trójkątów.
Kwestią czasu zdawało się być to, żeby oferty pracy zaczęły spływać na maila Waltona. 36 latek błysnął na początku sezonu jako tymczasowy trener Warriors, kiedy zastępował Steve’a Kerra. Absencja byłego gracza Bulls spowodowana była tym, że musiał oddać się operacji pleców. Walton poprowadził zespół do 39 zwycięstw i ledwie 4 porażek, notując także najlepszy start w historii NBA.
Zespół z Nowego Jorku po raz ostatni gościł w Play Offach w sezonie 2012/13, kiedy to odpadł w drugiej rundzie. Następne trzy lata były dla tego zespołu bardzo ciężkie i od tego czasu w Knicks trwa przebudowa drużyny. Jak długo? Tego nie wiedzą nawet najstarsi górale…
Obserwuj @PJ_Jankowski
Obserwuj @PROBASKET