Mateusz Ponitka dopiero co skończył 23 lata, a już zapisuje się w historii polskiej koszykówki. Lider zespołu Mike’a Taylora w pierwszym meczu eliminacji do EuroBasketu 2017 osiągnął znaczący kamień milowy w swojej reprezentacyjnej karierze – przekroczył granicę 500 zdobytych punktów w koszulce z orzełkiem na piersi.
Nowemu koszykarzowi Pinaru Karsiyaka udało się to osiągnąć już w pierwszej połowie meczu z reprezentacją Białorusi. Ponitka zrobił to, co potrafi najlepiej – przejął piłkę, spojrzał na rywala i… zapakował z góry.
[ot-video][/ot-video]
W całej swojej karierze skrzydłowy ma już za sobą 64 spotkania z orzełkiem na piersi. Taki wynik w wieku zaledwie 23 lat to naprawdę spore osiągnięcie. Koszykarz ma spore szanse zapisać się w historii polskiej koszykówki. Świadczy o tym chociażby fakt, że o 10 lat starszy Łukasz Koszarek ma na swoim koncie 986, rozgrywając o przeszło 80 spotkań więcej.
Mateusz nie jest jednak osobą, dla której takie rzeczy są bardzo istotne. Reprezentant Polski zalicza się do tych, którzy mówią: „niebo jest limitem”. Skrzydłowy po meczu podkreślał, że najważniejsze są zwycięstwa reprezentacji, a nie jego indywidualne osiągnięcia.
– Jesteśmy zmotywowani, żeby w każdym meczu grać na jak najlepszym poziomie. Dzisiaj w pierwszej połowie było widać, że mieliśmy trochę tremy związanej z wejściem w te eliminacje. Myślę, że w drugie połowie, trzeciej kwarcie odblokowaliśmy się. Mam nadzieję, że resztę spotkań będziemy grać tak, jak tę drugą połową – mówił lider reprezentacji.
Po pierwszym eliminacyjnym spotkaniu, Ponitka podkreślił również, że bardzo ważnym elementem na te eliminacje jest przewaga psychiczna nad rywalami. Stwierdził, że zawsze trzeba postawić kropkę nad „i”, ażeby przeciwnik nie pomyślał, że w rewanżowym starciu ma jakiekolwiek szanse. Jako faworyt tej grupy, musimy podkreślić swoją wyższość.
– W takich eliminacjach bardzo ważna jest przewaga psychologiczna, nie możemy pozwolić na to, żeby Portugalczycy wyjeżdżając stąd mieli nadzieję, że u siebie będą mocniejsi. Trzeba było jak najmocniej zakończyć tę końcówkę, no i to nam się udało – spuentował Mateusz.
W wygranym 83:57 spotkaniu z Portugalią Ponitka zanotował 14 punktów (7/11 z gry, 0/2 za trzy), 6 zbiórek i 2 przejęcia. Obok Aleksandra Czyża, z którym to reprezentacja Polski była +27, był najlepszym zawodnikiem tego meczu. Liczymy, że w kolejnych pięciu meczach eliminacyjnych Ponitka utrzyma swą wysoką formę, albo ją jeszcze podniesie.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @PJ_Jankowski
Obserwuj @PROBASKET