Russell Westbrook jest ambasadorem marki Jordan, więc słowa Michaela Jordana na temat lidera Oklahomy City Thunder nie powinny nikogo dziwić. Pewne jest jedno, Westbrook na pewno chciałby dominować tak, jak dominował His Airness. Jednak warto posłuchać MJ’a, bo podkreśla jedną niezwykle istotną dla dzisiejszej koszykówki rzecz.
Nie powinniśmy mieć wątpliwości co do tego, że nikt nie wkłada w grę więcej energii i pasji niż Russell Westbrook. Jednak nie zawsze wychodzi to Oklahomie City Thunder na dobre, jak w ostatnim starciu z Indianą Pacers, w którym West co prawda zanotował triple-double i zdobył 31 punktów, ale potrzebował do tego aż 34 rzutów. Zatem jakość gry to główna różnica między tym, co reprezentuje zawodnik OKC, a tym, co przez całą karierę prezentował Michael Jordan.
Jordanowi podoba się mimo wszystko to, co widzi w grze Russella. A widzi wiele rzeczy, które były charakterystyczne również dla jego nastawienia. Były zawodnik Chicago Bulls, obecnie właściciel Charlotte Hornets mówi o tym w bardzo precyzyjnych słowach – Jestem fanem jego gry. Dzieli nas spora różnica czasu, ale gdy go oglądam, dostrzegam dokładnie taką samą pasję do gry, z jaką grałem również ja. Teraz niewielu koszykarzy jest tak bardzo podekscytowanych koszykówką – mówi.
– Za każdym razem, gdy wychodziłem na parkiet to miałem przeczucie, że na trybunach może siedzieć ktoś, kto jeszcze nie widział jak gram w kosza. To była moja motywacja każdej kolejnej nocy. Ten dzieciak [Westbrook] podchodzi do gry dokładnie tak samo – dodaje Jordan. Trudno się nie zgodzić ze słowami sześciokrotnego mistrza. Żywa pasja sprawiła, że Russell ma zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Tym drugim nie podoba się to, w jaki spsoób forsuje swoją grę i jak wpływa to na resztę zesołu.
Mecz z Pacers jest doskonałym przykładem tego, że Russ ma momenty, w których zapomina, że otacza go drużyna. Michael Jordan także czasami pomijał kolegów, ale on w takich sytuacjach wygrywał dla Chicago Bulls mecze. Ciekawostką jest fakt że właściciel Hornets w drafcie 2008 chciał postawić właśnie na Westbrooka. Talent gracza dostrzegli również w Oklahomie i przechwycili go wcześniej. Ekipie z Charlotte musiał wystarczyć D.J. Augustin. Niewielu doczekało się porównań swojej gry do gry MJ’a i to w słowach samego GOAT. His Airness ostatnio w poodbnym tonie wypowiadał się na temat Kobego Bryanta.
Westbrook jest dość kontrowersyjną postacią w NBA. Nie tylko pod kątem swojej gry, ale także zachowania. Co prawda trudno powiedzieć o kimś kto notuje średnio 10 asyst na mecz, że jest samolubnym graczem, ale dominacja Westa na piłce czasami powoduje całkowite załamanie systemu gry. Dopóki nie zacznie tego regularnie przekładać na kolejne wygrane – krytyka nadal będzie nad nim wisiała. W 14 meczach sezonu zdobywał 31,6 punktu, 9,7 zbiórki i 10,4 asysty trafiając 44,7 FG% i 33,3 3PT%. Z bilansem 8-6 Thunder są na szóstym miejscu w zachodniej konferencji.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET