Za Tomaszem Gielo pierwszy mecz w dorosłej klubowej koszykówce. Reprezentant Polski zgodnie z przypuszczeniami w nowym zespole pełni rolę zmiennika. Niestety zarówno indywidualnie, jak i zespołowo, nie był to mecz najlepszy dla Polaka. Jego drużyna przegrała mecz po rzucie niemal równo z końcową syreną.
Tomasz Gielo na parkiecie po raz pierwszy w dorosłej koszykówce pojawił się na początku drugiej kwarty pojedynku z zespołem UCAM Murcia. Jego występ w pierwszej połowie ograniczył się do pięciu minut – w tym czasie zebrał trzy piłki z tablicy i nie trafił rzutu z dystansu. Po raz drugi Gielo zameldował się na parkiecie w ostatnich minutach trzeciej i na początku czwartej odsłony, niestety tym razem reprezentant Polski nie zapisał się niczym wartościowy.
Ostatecznie Gielo w trakcie nieco ponad 10 minut spędzonych na parkiecie zanotował 3 zbiórki i jeden niecelny rzut. To oczywiście suche statystyki, ale okres gry z Polakiem na parkiecie Divina Seguros Joventut przegrał 12 punktami.
Przez słabą ostatnią kwartę, przegraną 10:20 Jouventut doprowadził do nerwowej końcówki. Przy stanie 65:65 piłkę mieli rywale i po rzucie niemal równo z końcową syreną zapewnili sobie zwycięstwo.
¡Así ha sido el canastón de @facucampazzo que le ha dado el triunfo al @UCAMMurcia!
Vía @movistarplus pic.twitter.com/1xFMMZmGES— Liga Endesa (@LigaEndesa) 2 października 2016
Linijka Gielo: 10 minut, 0 punktów (0/0 za 2, 0/1 za 3), 3 zbiórki
UCAM Murcia – Divina Seguros Joventut 67:65
statystyki