Dokładnie 18 lat temu, 28 marca 2003 roku ostatni mecz przeciwko sobie zagrali Michael Jordan i Kobe Bryant. MJ był miesiąc po 40. urodzinach, a Kobe jako 25-latek rozgrywał już siódmy sezon w NBA. Bryant rzucił wtedy Jordanowi 55 punktów z czego 42 w pierwszej połowie! MJ zakończył spotkanie z dorobkiem 23 punktów. Lakers wygrali z Wizards 108:94.
To nie był zwykły mecz sezonu zasadniczego. Wszyscy wiedzieli, że to ostatnie spotkanie dwóch wybitnych koszykarzy – legendy, Michaela Jordana z jego następcą. O tym, że Kobe będzie chciał pokazać MJ’owi, że zasługuje na to miano było oczywiste.
Kobe rzucił aż 42 punkty w pierwszej połowie (23 z rzędu w drugiej kwarcie), a 55 w całym meczu. Trafił w tym spotkaniu aż 9 z 13 rzutów z dystansu.– Normalnie trzymałbym się założeń w ataku, ale dziś rano trener Phil Jackson powiedział, że w tym spotkaniu mam zielone światło w ofensywie – mówił po meczu Bryant.
W przerwie między pierwszą, a drugą kwartą wyemitowano film z najlepszymi zagraniami Michaela Jordana. MJ podziękował kibicom, którzy zgotowali mu owację na stojąco. To była końcówka sezonu 2002/2003 i było wiadome, że Jordan zakończy karierę (po raz trzeci, ale tym razem już ostatni). Kolejną owację na stojąco Jordan otrzymał, kiedy opuszczał parkiet (2:34 przed końcem spotkania). Co ciekawe MJ był pytany przez dziennikarzy czy Kobe jest jego następcą? Jordan mówił o nim z uznaniem, ale przyznał wtedy, że jest kilku zawodników, którzy rywalizują ze sobą o miano jego następcy. Dziś wiemy, że
W jednej z sytuacji podczas tego meczu Jordan złapał Bryanta na faul w ataku. Obecny na trybunach aktor John Cusack mówił po latach (nagranie z października 2020 – video poniżej), że MJ spojrzał wtedy na Kobego i powiedział „no cóż, wszyscy w całej hali wiedzieli, że nie będziesz podawać„.