Takie deklaracje bywają niebezpieczne, ale James Harden czuje się mocno związany z Teksasem, zwłaszcza teraz w tych trudnych momentach. Lider Houston Rockets zaangażował się w pomoc osobom dotkniętym przez huragan Harvey. Spotkał się nawet z burmistrzem miasta, by omówić kwestie dalszych działań.
Houston przyjęło Jamesa Hardena z otwartymi rękami. Zawodnik zaczął wygrywać dla drużyny mecze i stał się prawdziwym liderem, zarówno na, jak i poza parkietem. Siłą rzeczy Harden został twarzą organizacji, a przez to zawodnikiem, na którego spadła ogromna odpowiedzialność. Przejawem tego, że jest gotów spełnić się w swojej roli, jest jego zaangażowanie w pomoc miastu, które podnosi się z kolan po huraganie Harvey. Przekazał milion dolarów na naprawę szkód w najbardziej dotkniętych rejonach.
– Miasto jest zdewastowane – mówi. – Musimy naciskać i znaleźć sposób, by się z tego podnieść. Społeczność Houston potrzebuje teraz naszej pomocy. Rozmawiałem już z burmistrzem. Staramy się dotrzeć tam, gdzie najbardziej nas potrzebują. To jest mój dom, chcę pomóc jak tylko mogę – dodaje. Wcześniej na rzecz naprawy szkód właściciel Houston Rockets przekazał aż 10 milionów dolarów. Natomiast Toyota Center, gdzie Rox rozgrywają swoje mecze, została zamieniona w schronisku dla osób, które zostały bez domu.
Za trzy tygodnie rusza obóz przygotowawczy Rockets. Zespół na sezon 2017/2018 zbudował naprawdę mocną rotację, która chce zagrozić dominacji Golden State Warriors. Do Hardena dołączył Chris Paul. Panowie stworzą jeden z najbardziej zabójczych obwodów w lidze. Ponadto nad zespołem nadal wisi kwestia transferu Carmelo Anthony’ego. Dołączenie do składu weterana w teorii powinno uczynić rotację jeszcze bardziej śmiercionośną.
W międzyczasie Harden na swoim twitterze deklaruje, że z własnej woli nigdy Houston nie opuści. Zawodnik jest w swoim prime-timie i podpisał już przedłużenie kontraktu. Zatem swoje najlepsze lata spędzi z Rockets. W poprzednim sezonie rywalizował z Russellem Westbrookiem o miano MVP sezonu regularnego. Mimo kilku spektakularnych występów – nie był w stanie przebić historii z triple-double. W 81 meczach notował na swoje konto średnio 29,1 punktu, 11,2 asysty, 8,1 zbiórki trafiając 44 FG% oraz 34,7 3PT%.
Promise I won’t. #Rocket4Life
— James Harden (@JHarden13) 2 września 2017
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET