EuroBasket się rozpędza. Trzeciego dnia imprezy, rozegranych zostało aż 12 spotkań!
Ten artykuł będzie aktualizowany na bieżąco. Przed meczami zobaczycie tu tylko najważniejsze informację, o której godzinie są mecze i gdzie są transmitowane. Ten tekst będzie jednak aktualizowany. Zapraszamy więc przez cały dzień do odświeżania go.
Chcesz wiedzieć, co wydarzyło się pierwszego dnia EuroBasketu? Wyniki, skróty i relacje znajdziesz tutaj.
Drugiego dnia Polacy wygrali z Czechami. Więcej o tym meczu i całym dniu tutaj.
Czy znasz już nasz specjalny poradnik na temat EuroBasket 2022? Zebraliśmy w jednym miejscu najważniejsze informacje.
Jeszcze tylko 3 dni trwa duża wyprzedaż w oficjalnym sklepie Nike. Sprawdź jak uzyskać rabat nawet 60%!
Sobota 3 września – 3 dzień na EuroBaskecie 2022
Czarnogóra – Belgia 76:70
- Po wyrównanej pierwszej połowie, Czarnogóra odjechała Belgii w trzeciej kwarcie. Zawodnicy z Bałkanów wypracowali sobie w tej częsci spotkania kilkanaście punktów przewagi. Belgia która miała duży problem z egzekcują akcji przez pierwsze trzy kwarty, przebudziła się w końcówce spotkania wygrywając ostatnią część meczu 20-8. Było to jednak za mało by zagrozić Czarnogórze, która zanotowała cenne zwycięstwo. Po stronie Czarnogóry wyróżniał się Bojan Dubljević, który zaliczył 21 punktów i 11 zbiórek. Najlepszym strzelcem meczu z 25 punktami był Belg Retin Obasohan.
Finlandia – Polska 89-59
- Polska w swoim drugim meczu na mistrzostwach Europy zmierzyła się z reprezentacją Finlandii. Finowie zaczęli to spotkanie bardzo energicznie, prezentując się dobrze po obu stronach parkietu i za sprawą świetnej dyspozycji strzeleckiej (6 trójek w pierwszej kwarcie) szybko uzyskali pewne prowadzenie. W efekcie Biało czerwoni kończyli pierwszą kwartę, przegrywając dziesięcioma punktami.
- W drugiej kwarcie obraz gry się nie zmienił. Polacy mieli problem z zatrzymaniem szybkiego ataku Finów i sami razili nieskutecznością (29% z gry w pierwszej połowie). W dodatku świetne zawody grał Lauri Markkanen, na którego reprezentacja Polski nie miała skutecznej odpowiedzi. Po dwóch kwartach Finlandia prowadziła 44-30.
- Trzecią ćwiartkę Finowie otworzyli runem 11-4 i objęli ponad dwudziestopunktowe prowadzenie, co tak naprawdę przesądziło sprawę. Finlandia nie roztrwoniła tej wysokiej przewagi i kontrolowała przebieg spotkania. W drużynie polskiej zabrakło intensywności w obronie i lidera, który mógłby odwrócić losy spotkania. Polacy byli gorsi w praktycznie każdym elemencie gry i ponieśli bardzo wysoką porażkę.
- Po takim meczu w reprezentacji Polski trudno wyróżnić kogokolwiek. Naszymi liderami punktowymi z 8 oczkami byli Michał Sokołowski i Mateusz Ponitka. Dla Finów świetne mecze zagrali Sasu Salin (18 punktów i 6 asyst) oraz Lauri Markkanen (17 punktów i 5 zbiórek).
- W niedzielę Polacy będą odpoczywać, ale już w poniedziałek (znów o godz. 14:00) zagrają z Izraelem, który ma innego zawodnika z NBA – Deniego Avdiję. Gracz Washington Wizards Finlandii rzucił 23 punkty i miał 15 zbiórek.
Wielka Brytania – Chorwacja 65-86
- Jak można się było spodziewać, Chorwacja nie miała najmniejszych problemów by rozprawić się ze słabą Wielką Brytanią. Pierwsza połowa była jeszcze zaskakująco wyrównana, głównie za sprawą kiepskiej gry ofensywnej Chorwacji. Po przerwie zawodnicy z Bałkanów podwyższyli obroty, wygrywając trzecią kwartę aż 35-9 i spokojnie dowieźli wysokie prowadzenie. Po stronie Chorwatów 15 punktów, 8 zbiórek i 5 asyst miał Dario Saric. Dla Brytyjczyków 18 punktów zdobył Myles Hesson.
Niemcy – Bośnia i Hercegowina 92-82
- Niemcy świetnie rozpoczęli turniej, ogrywając przed własną publicznością faworyzowaną Francję. W rozgrywanym w Kolonii spotkaniu przeciwko Bośni i Hercegowinie nie zaczęli jednak najlepiej. Po pierwszej połowie niewielkie prowadzenie mieli Bośniacy, którzy zdobywali wiele punktów ze strefy podkoszowej. Trzecia kwarta należała jednak do Niemców. Nasi zachodni sąsiedzi poprawili defensywę i zaczęli trafiać trójki, co zapewniło im wysoką przewagę której już nie wypuścili. W drużynie Niemiec 18 punktów i 9 asyst miał Dennis Schroder a dla Bośni i Hercegowiny 30 oczek zdobył Dzanan Musa.
Bułgaria – Turcja 87-101
- Przez większość czasu mecz Bułgarii z Turcją był zacięty. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować większej przewagi. Bułgarzy trzymali się dzielnie aż do końcówki trzeciej kwarty. Wtedy Turcja wrzuciła wyższy bieg i zaczęła dominować a skuteczność rzutowa Bułgarów zdecydowanie spadła. W ostatniej części spotkania Turcy dzięki dobrej grze w obronie(stracili tylko 16 punktów) i wysokiej skuteczności zyskali kilkanaście punktów przewagi i wygrali mecz dwucyfrową różnicą punktową. Liderem Turków był Cedi Osman. Zawodnik Cleveland Cavaliers zdobył 25 punktów i miał 8 zbiórek. Dla Bułgarii 28 punktów i 15 zbiórek zanotował Aleksnadar Vezenkov.
Estonia – Ukraina 73-74
- Rywalizacja Estonii z Ukrainą była wyrównanym meczem z interesującą końcówką. Na minutę przed końcową syreną Ukraina wyszła na minimalne prowadzenie. W ostatniej akcji meczu Estończycy mieli jeszcze okazję, by wygrać, jednak Kristian Kullamae w trudnej sytuacji rzucił airballa i reprezentacja Ukrainy zwyciężyła jednym punktem. Dla Ukrainy 18 punktów zdobył znany z występów w NBA Sviatoslav Mykhailiuk. W Estoni najlepiej zaprezentował się Maik-Kalev Kotsar (17 punktów i 9 zbiórek).
Czechy – Serbia 68-81
- W spotkaniu „polskiej” grupy Serbowie mierzyli się z Czechami. Rywalizacja z Holandią było dla Nikoli Jokicia i spółki tylko rozgrzewką przed poważniejszymi meczami. Okazało się jednak, że Czesi to również niewielkie wyzwanie. Gospodarze (mecz był rozgrywany w Pradze) w ataku prezentowali się fatalnie, zdobywając w pierwszej połowie ledwie 25 punktów. Na drugą połowę Czesi wyszli zmotywowani, poprawiając grę obronną i skuteczność rzutową. Nie wystarczyło to jednak by pokonać Serbów, którzy wypracowali sobie wcześniej dużą przewagę. Nikola Jokić miał udane zawody, zdobywając 18 punktów, 11 zbiórek i 5 asyst. Dla Czechów 13 punktów zanotował Vit Krejci.
Litwa – Francja 73:77
- Obie ekipy przystąpiły do tego spotkania po porażkach w pierwszej kolejce. Ospały początek Francji wykorzystali przeciwnicy, którzy po 6 minutach prowadzili już 21-8. Seria 9-0 pozwoliła jednak Trójkolorowym wrócić szybko do gry, już pod koniec premierowej ćwiartki doprowadzając do remisu.
- W tym meczu pełnym zrywów tempo dyktowali jednak Litwini, którzy wchodzili w ostatnią kwartę prowadząc różnicą dwóch posiadań. Obraz widowiska zmienił się dopiero w ostatnich 3 minutach gry, gdy Francuzi wyszli na prowadzenie, które nie bez problemów utrzymali do ostatniego gwiazdka.
- Ważne przełamanie Evana Fourniera, który po kiepskim meczu z Niemcami dziś rzucił 27 punktów. Żaden inny reprezentant Francji nie przekroczył dwucyfrowej zdobyczy, a Rudy Gobert zakończył mecz z 8 punktami i 4 zbiórkami. Po stronie Litwy Domantas Sabonis z 6 punktami i 7 zbiórkami, a Jonas Valanciunas z 15 oczkami.
Gruzja – Hiszpania 64:90
- Pierwsza połowa nie zapowiadała aż tak jednostronnego spotkania. Gruzini mocno zjechali jednak z jakością gry w trzeciej kwarcie, w pewnym momencie tracąc już nawet 27 punktów. W szeregach Hiszpanii solidny mecz Willy’ego Hernangomeza (14 punktów) oraz Jaime Pradilly (12 punktów). W ekipie pokonanych wynik ciągnął Rati Andronikashvili (13 punktów), a chęci odmóić nie można było Alexandrowi Mamukelashvilowi (10 oczek, 4-12 z gry).
Węgry – Słowenia 88:103
- Kolejne spotkanie do jednej bramki. Węgrzy ani razu nie wyszli na prowadzenie, a kilkukrotnie przegrywali już nawet 30 punktami. Luka Doncić nie miał dzisiaj dla siebie stopera, a swój występ skwitował 20 punktami, 7 zbiórkami i 7 asystami. Aż sześciu graczy Słowenii zaliczyło dwucyfrową zdobycz. Po stronie węgierskiej 18 oczek Zoltana Perla.
Grecja – Włochy 85:81
- Końcowy wynik nie oddaje w pełni przebiegu spotkania. Spotkania, które typowane było na jeden z hitów dnia, a okazało się wątpliwej urody widowiskiem. Od połowy pierwszej odsłony Grecy zdominowali rywalizację, utrzymując blisko 10-punktowe prowadzenie. W pierwszych minutach czwartej kwarty zdołali wyjść nawet na 15 punktów przewagi, po czym zaliczyli spadek koncentracji i pozwolili rywalom na złapanie kontaktu, jednak rywalom czasu nie starczyło.
- Na parkiecie szalał dziś Giannis Antetokounmpo – autor 25 punktów i 11 zbiórek. 23 oczka dołożył Tyler Dorsey. Po stronie Włochów liderem Simone Fontecchio z 26 punktami.
Holandia – Izrael 67:74
- Ostatnie spotkanie 3. dnia. Przewidywani na najsłabszą drużynę „polskiej” grupy Holendrzy po pierwszej połowie prowadzili 8 punktami, a ich gra pozwalała mieć nadzieję na niespodziankę. W czwartej kwarcie Izrael wziął jednak sprawy w swoje ręce i już kilka minut przed końcem zagwarantował sobie zwycięstwo. Kolejny świetny mecz Daniego Avdiji, który uzbierał na koncie 21 punktów.
Na stronie FIBA znajdziecie wszystkie tabele i grupy oraz „drzewko”, które pokazuje drogę do finału.
WAŻNE! Wszystkie mecze EuroBasketu pokazywane są na stronie sport.tvp.pl – ale bez komentarza.
Jeśli zależy ci na profesjonalnym komentarzu w języku angielskim, to FIBA udostępnia coś na wzór NBA League Pass, czyli wszystkie mecze EuroBasketu na stronie oraz w aplikacji. Koszt takiego pakietu to 16,99 EUR.
„Fibowski” League Pass znajdziecie na stronie: www.courtside1891.basketball – jednym z komentatorów jest tam Mike Taylor, były trener reprezentacji Polski.
W niedzielę 4 września zagrają:
13:30 Bułgaria – Czarnogóra (grupa A)
14:30 Litwa – Niemcy (grupa B)
16:15 Hiszpania – Belgia (grupa A)
17:15 Słowenia – Bośnia i Hercegowina (grupa B)
19:00 Turcja – Gruzja (grupa A)
20:30 Francja – Węgry (grupa B)
Mecze POLAKÓW EuroBasket 2022
2 września (piątek) godz. 17:30 Polska – Czechy
3 września (sobota) godz. 14:00 Polska – Finlandia
5 września (poniedziałek) godz. 14:00 Polska – Izrael
6 września (wtorek) godz. 14:00 Polska – Holandia
8 września (czwartek) godz. 21:00 Polska – Serbia