Polski Cukier Toruń pokonał drużynę Anwilu Włocławek 79:76. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, w której wygraną przyjezdnym zapewnił były gracz Anwilu – Bartosz Diduszko.
Anwil Włocławek – Polski Cukier Toruń 76:79
Wynik spotkania otworzył Łukasz Wiśniewski, który skutecznie wszedł pod kosz. Do wyrównania doprowadził Josip Sobin, ale bardzo szybko kolejne punkty dla zespołu z Torunia zdobył Aaron Cel i ponownie torunianie byli na prowadzeniu. W dalszej części gra była bardzo wyrównana, a wynik oscylował w okolicach remisu. Na pierwsze prowadzenie w tym meczu włocławian wyprowadził Kamil Łączyński i było 13:11. Po punktach Chase Simona oraz Jarosława Zyskowskiego przewaga wzrosła do 8 punktów. Prowadzenie Anwilu nie trwało długo, bo po udanych akcjach Bartosza Diduszki oraz Tomasz Śniega ponownie był remis. Ostatecznie po dziesięciu minutach gry było 25:23 dla gospodarzy.
Włocławianie na początku drugiej odsłony spotkania utrzymywali przewagę, a nawet w pewnym momencie zaczęli ją powiększać. Po skutecznej akcji Mateusza Kostrzewskiego było już 34:25 i trener Dejan Mihevc musiał poprosić o przerwę. Gospodarze kontynuowali dobrą grę i po kilku minutach było 40:28. Po kolejnej udanej akcji Igora Wadowskiego z Mateuszem Kostrzewskim przewaga włocławian wzrosła już do 14 punktów. Ostatecznie po pierwszej połowie podopieczni trenera Igora Milicicia prowadzili 44:33.
W trzeciej kwarcie gra przyjezdnych zaczęła wyglądać dużo lepiej. Torunianie zaczęli stopniowe odrabianie start. Po trójce Roba Lowerego oraz dwóch celnych rzutach wolnych Tomasz Śniega starty stopniały do 5 oczek. Skutecznie grał także Karol Gruszecki, a punkty spod kosza dokładał Cheikh Mbodj. W ekipie gospodarzy dobrze radził sobie Walerij Lichodiej i włocławianie utrzymywali niewielką przewagę. Przed decydującą odsłoną spotkania Anwil prowadził 52:49.
Początek ostatniej kwarty przebiegał pod dyktando koszykarzy z Torunia. Karol Gruszecki wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, a Rob Lowery trafiając dwa rzuty wolne powiększył je do 4 punktów. Odpowiedział Chase Simon, ale przyjezdni wykazywali się niezwykłą skutecznością i na nieco ponad 4 minuty przed końcem prowadzili już 63:56. Straty starał się odrabiać Walerij Lichodiej, który trafił za trzy. Po kolejnej udanej akcji Rosjanina był już remis 63:63. Końcówka była bardzo wyrównana i po ostatniej syrenie był wynik 69:69. Do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. W dodatkowych 5 minutach lepiej poradzili sobie gracze Polskiego Cukru Toruń, którzy wygrali 79:76 po trójce Bartosza Diduszki.