W jednej z ostatnich wypowiedzi, Giannis Antetokounmpo deklarował chęć pozostania w Milwaukee Bucks do końca kariery. Swoje zdanie na ten temat wyraził jeden z zawodników Golden State Warriors, Kevin Durant, który dwa lata temu opuścił Oklahoma City Thunder, na rzecz reprezentowania ekipy z Oakland.
Kevin Durant zadziwił fanów, kiedy w 2016 r. postanowił odjeść z Oklahoma City Thunder do Golden State Warriors. Transfer przez wielu kibiców został nazwany zdradą, jednak już w pierwszym roku gry dla Warriors zdobył pierwsze w swojej historii mistrzostwo i statuetkę MVP Finałów.
Wiele lat temu Durant deklarował, że nie zamierza nigdzie się przenosić i pozostać w Oklahomie na długie lata. Czas jednak pokazał, że były to jedynie słowa, które nie przerodziły się w czyny. Teraz Durant postanowił odnieść się do ostatnich słów Giannisa Antetokounmpo.
– Jednym z moich celów jest pozostanie w drużynie do końca kariery. Kobe Bryant tak zrobił, Tim Duncan tak zrobił, Dirk Nowitzki również. Po prostu chcę być jednym z takich gości, którzy grają dla jednego miasta przez 20 lat. – podkreślał zawodnik Milwaukee Bucks.
– Byłem w takim samym położeniu jak Giannis – komentował Durant – Najważniejsze to, żeby grał dla siebie, ponieważ to on wkłada w tę grę wiele pracy i wysiłku, angażując się w każdym meczu. Komentarze na temat pozostania są dobre dla kibiców i właścicieli klubu, ponieważ on dba o to, aby relacje były dobre. Rozumiem to, ale chodzi tutaj o niego, co chce robić i jaką koszykówkę chce grać. Jeżeli nie będzie z tego czerpał radości i szczęścia to powinien odejść.
Z jednej strony komentarze tego typu nie są w ogóle potrzebne. Antetokounmpo dobrze się czuje w Bucks i czerpie radość z gry w drużynie, która jest budowana pod niego i która walczy w playoffach.
Jednak patrząc z drugiej perspektywy, w słowach byłego MVP ligi jest trochę racji. Wszystkich kibiców nie da się uszczęśliwić. Durant musiał to zrozumieć w momencie, gdy postanawiał odejść z Oklahomy. Gracz Bucks jakąkolwiek drogą nie pójdzie i jak potoczy się jego kariera musi myśleć przede wszystkim o sobie.