Po niespodziewanych perturbacjach z Kyrie Irvingiem i jego prośbą o wymianę, Cleveland Cavaliers musieli podjąć poważne działania personalne w obecnym offseason. Wygląda na to, że głównym wzmocnieniem został właśnie Derrick Rose.
Według źródeł, na jakie powołują się Shams Charania z The Vertical oraz Chris Haynes z ESPN, Derrick Rose i Cleveland Cavaliers zgodzili się na roczny eksperyment. Dziennikarz ESPN dodatkowo podaje, jakoby rozgrywający miał zostać podpisany za ligowe minimum dla weterana, 2.1 mln $. Oficjalne podpisanie kontraktu spodziewane jest dziś.
Rose spotkał się z Los Angeles Clippers, Milwaukee Bucks, Los Angeles Lakers i Cleveland Cavaliers. Choć spotkanie z Jeziorowcami trwało trzy godziny i mogło dawać nadzieję, że to będzie nowa drużyna byłego gracza Chicago Bulls, najprawdopodobniej to jednak mistrzowskie ambicje i gra u boku LeBrona Jamesa skusiły Rose’a.
Nowy nabytek jest zapewne albo argumentem ku pozostaniu Kyrie Irvinga, dając mu wreszcie solidne wsparcie z ławki, albo zabezpieczeniem jako podstawowy rozgrywający przy ewentualnej wymianie obecnej jedynki Cavs.
Derrick Rose w ubiegłym sezonie notował średnie 18 PPG, 4.4 APG, 3.8 RPG, rzucając na skuteczności 47.1%. To bardzo solidne wyniki, choć naturalnie wielu obserwatorów zastanawia się, czy gracz podoła kolejnym trudom sezonu NBA, mając na uwadze jego notoryczne problemy zdrowotne.
Ciekawostka: w takim przypadku, w drużynach Golden State Warriors i Cleveland Cavaliers będą grali zwycięzcy wszystkich nagród MVP sezonu zasadniczego w latach 2009 – 2016. Wydaje się to jeszcze większym pogłębieniem dominacji tych dwóch drużyn nad resztą ligi.
Jak oceniacie ten ruch – kto na tym straci, kto na tym zyska?
[ot-video][/ot-video]