DeMar DeRozan zdaje się nie mieć wątpliwości odnośnie tego, kto zostanie MVP tegorocznego sezonu regularnego. Zawodnik Toronto Raptors pojawiał się w rozmowach jako przedstawiciel drużyny legitymującej się najlepszym bilansem we wschodniej konferencji, ale on sam zdaje się nie mieć żadnych złudzeń.
DeMar DeRozan rozgrywa naprawdę dobry sezon. Poprawił w swojej grze wiele rzeczy i prezentuje dużą pewność siebie. W 65 meczach sezonu zasadniczego, notował na swoje konto średnio 24 punkty, 4 zbiórki i 5,2 asysty trafiając 46,5 FG% i 32,1 3PT%. Skuteczność za trzy nadal do poprawy, ale w tym sezonie DeRozan zrobił pierwszy krok w kierunku uczynienia z dystansu kolejnej broni w swoim ofensywnym arsenale. Pozostaje za to królem półdystansu.
Poprzedniej nocy Raptors świetnie wyegzekwowali strategię Dwane’a Caseya i pokonali przed własną publicznością Houston Rockets. James Harden dwoił się i troił, ale nie był w stanie zapewnić swojej drużynie przewagi. Skończył mecz z dorobkiem 40 punktów (15/22 FG, 4/8 3PT), 4 asyst, przechwytu i bloku. W całym sezonie notuje na swoje konto średnie na poziomie 31,1 punktu, 5,1 zbiórki i 8,8 asysty trafiając 45,3 FG% i 38% z dystansu.
Wszystko zatem wskazuje na to, że to właśnie w ręce lidera najlepszej drużyny zachodniej konferencji (według bilansu) trafi wyróżnienie MVP. – Zasłużył na to. Przez cały sezon robi niesamowite rzeczy – mówi na temat Hardena jego kolega z reprezentacji – DeMar DeRozan. – Myślę, że już sobie to przypieczętował – dodaje. Co więcej, według zawodnika Raptors James Harden nagordę dla najbardziej wartościowego zawodnika sezonu powinien odebrać już rok temu.
Harden i DeRozan dorastali w Los Angeles i wielokrotnie spotykali się na boiskach. – Znałem go zanim miał jakikolwiek włos na swojej twarzy – śmieje się DeMar. – Dużo o tym wszystkim rozmawialiśmy i nigdy nie przypuszczaliśmy, że będziemy w tym miejscu, w jakim się znaleźliśmy – dodał DeRozan. Czy staną naprzeciw siebie w finale NBA? To jeden z wariantów, który jest prawdopodobny.
[ot-video][/ot-video]
Wyniki NBA: Blazers rozjechali Warriors, koniec serii Rockets i Pelicans!
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET