Dzisiejsza noc z NBA zaczęła się już o 20:00. Najpierw Pistons uporali się z Pelicans, chwilę później Cavaliers wrócili na zwycięską ścieżkę demolując Utah Jazz. Boston Celtics w swoim stylu rozprawili się z Trail Blazers, a Andrew Wiggins poprowadził Heat do pierwszego od dawna zwycięstwa. W pojedynku na szczycie Zachodu Nuggets, bez Jokicia, ograli Rockets, zaś trudne zwycięstwo wymęczyli też Thunder.



Detroit Pistons – New Orleans Pelicans 136:130

Statystyki

  • Mimo braku Cade’a Cunninghama w składzie Detroit Pistons byli wyraźnymi faworytami. Tłoki mają za sobą dobry fragment sezonu, co zawdzięczają głównie twardej obronie i nieustępliwej postawie. Z kolei New Orleans Pelicans to jedna z tych drużyn, które w obecnym sezonie liczą już tylko na jak najlepszy wybór w drafcie.
  • Pierwsza kwarta ułożyła się pod dyktando zespołu z Detroit. Początek spotkania był dosyć wyrównany, jednak wraz z pojawieniem się na boisku drugiego garnituru, Pistons zyskali przewagę. Zanotowali świetny fragment pod koniec pierwszej części gry i ostatecznie wygrali tę kwartę 36:27.
  • Druga odsłona nie zwiastowała zmiany w przebiegu meczu, Tłoki objęły nawet 13-punktowe prowadzenie. Wtedy jednak, za sprawą rzutów trzypunktowych, Pelicans wrócili do gry i zeszli do szatni z wynikiem 59:68. Po przerwie drużyna z Nowego Orleanu prezentowała się jeszcze lepiej. Pod koniec trzeciej kwarty prowadzeni przez C.J. McColluma Pels objęli nawet sześciopunktowe prowadzenie.
  • Ostatnia odsłona gry była ofensywną batalią między obiema drużynami. Zwycięsko wyszli z niej Pistons, którzy rzucili w tym fragmencie aż 43 punkty i tym samym przypieczętowali swoje 40 zwycięstwo w tym sezonie.
  • Po stronie Pistons najwięcej punktów uzbierał Ron Holland II, pierwszoroczniak zanotował 26 punktów, do których dołożył do tego pięć zbiórek i sześć asyst. Mocnym elementem Tłoków był też Jalen Duren, autor doube-double (22 punkty i 12 zbiórek). Kluczowym zawodnikiem dla sukcesu drużyny okazał się Marcus Sasser, który zdobył 20 “oczek”, trafiając 6/9 rzutów zza łuku. Warto dodać, że rozgrywający mógł pochwalić się najlepszym współczynnikiem +/- w zespole (+18).
  • Pelicans do sukcesu próbował doprowadzić duet strzelców – C.J. McCollum i Jordan Hawkins. Pierwszy zanotował 40 punktów, pięć zbiórek i siedem asyst, zaś jego młodszy kolega dołożył 25 “oczek”, przy skuteczności 6/8 trafionych rzutów trzypunktowych.

Utah Jazz – Cleveland Cavaliers 91:120

Statystyki

  • Mecz ten był szczególnie ważny dla Cleveland Cavaliers. Drużyna z Ohio zmagała się w ostatnim tygodniu z poważnymi problemami, w związku z czym przegrała cztery spotkania z rzędu. Starcie z Utah Jazz, czyli ekipą, która obecny sezon może zapisać na straty, było świetną okazją dla Cavs, by przerwać serię porażek.
  • Pierwsza połowa spotkania, choć wygrana przez Cavaliers, nie wyglądała obiecująco. Ofensywa drużyny z Cleveland nie funkcjonowała dobrze, co najlepiej pokazuje fakt, że najlepszy dotychczas atak ligi zaaplikował Jazzmanom 51 punktów. Kolejny raz mankamentem Cavs była ich skuteczność, która nie zwiastowała pewnego zwycięstwa.
  • Nie wiemy, co wydarzyło się w szatni między drugą a trzecią kwartą, jednak po przerwie Cavaliers wyszli na parkiet całkowicie odmienieni. Kompletnie zdominowali drużynę z Salt Lake City, wygrywając tę odsłonę 37:19. Ważnym czynnikiem wpływającym, na świetnej postawę Cavs był Jarret Allen, który zdobył w tej odsłonie 11 punktów.
  • Na 12 minut przed końcem mecz był w zasadzie rozstrzygnięty, stąd decyzja trenera Kenny’ego Atkinsona, żeby rezerwowi dograli spotkanie do końca, a pierwsza piątka zasłużenie odpoczęła.
  • Dzisiejsze spotkanie zapewne nie będzie długo wspominane, jednak z punktu widzenia Cavaliers może okazać się bardzo istotne. Ekipa z Ohio przerwała przygnębiającą serię porażek i prawdopodobnie wychodzi właśnie na prostą. Warto wspomnieć, że Cavs nadal nie złapali rytmu w kwestii rzutów z dystansu, jednak zapewne to tylko kwestia czasu.
  • Po stronie Cavaliers zdobycze punktowe dość równomiernie się rozłożyły. Najlepiej spisał się przytaczany już Jarret Allen, który zebrał łącznie 18 punktów. Jego podkoszowy partner – Evan Mobley odnotował double-double: rzucił rywalom 11 “oczek” i zebrał z tablic tyle samo piłek. W zespole z Salt Lake City niezły mecz rozegrał Kyle Filipowski, autor 18 punktów i 13 zbiórek.

Portland Trail Blazers – Boston Celtics 116:129

Statystyki

  • Boston Celtics przystępowali do tego spotkania w okrojonym składzie, bez Jaylena Browna, Jrue Holidaya czy Kristapsa Porzingisa. Najmocniejszą stroną tej drużyny jest jednak  jej głębia i właśnie to było widać w dzisiejszym starciu z Portland Trail Blazers.
  • W pierwszej kwarcie Celtics wypracowali sobie dwucyfrowe prowadzenie, które zawdzięczają głównie świetnej skuteczności rzutów z dystansu. W drugiej odsłonie Blazers byli w stanie nadrobić i doprowadzić do remisu, jednak nie utrzymali korzystnego rezultatu do przerwy.
  • Po powrocie na parkiet oglądaliśmy show jednego zawodnika: Jayson Tatum rzucił bowiem 18 punktów, tylko w tej kwarcie. W szczytowym momencie meczu Celtics prowadzili prawie dwudziestoma punktami, lecz to nie złamało w graczach Blazers ducha walki. Do ostatnich minut ekipa z Portland starał się złapać kontakt, jednak wysiłki okazały się nieskuteczne i mecz padł łupem aktualnych mistrzów NBA.
  • W drużynie Celtics prym wiódł Jayson Tatum. Skrzydłowy otarł się o triple-double, notując 30 punktów, dziewięć zbiórek i dziewięć asyst. Imponujące spotkanie rozegrał też Sam Hauser, który trafił 8/10 prób zza łuku, co dało mu 24 “oczka”. Dobrze spisał się także Derick White, autor 17 punktów i ośmiu asyst. 
  • Po stronie Blazers najlepiej spisał się Shaedon Sharpe, który odnotował 23 punkty. Swoje trzy grosze dorzucił też Deni Avdija (17 punktów, 11 zbiórek), a także Toumani Camara, autor 19 “oczek”.

Los Angeles Clippers – Oklahoma City Thunder 101:103

Statystyki

  • Koszykarze Oklahoma City Thunder kontynuują wspaniałą passę, wygrywając 10 z 11 ostatnich meczów. Spotkanie z Los Angeles Clippers było emocjonujące do samego końca. Na 3 sekundy przed ostatnią syreną Shai Gilgeous-Alexander trafił dwa rzuty wolne, co zapewniło wygraną Thunder.
  • Najwięcej punktów zdobył Gilgeous-Alexander (26), ale lider Oklahomy miał spore trudności ze znalezieniem skutecznej drogi do kosza. Jeden z głównych kandydatów do MVP trafił zaledwie 7 z 29 rzutów z gry (24%), w tym 1/7 za trzy (14%).
  • 19 punktów dołożył Aaron Wiggins. Po 14 punktów uzyskali Alex Caruso (6 zbiórek, 5 asyst) i Isaiah Hartenstein (10 zbiórek, 6 asyst i 3 bloki). 12 punktów i 7 zbiórek zaliczył Jaylin Williams.
  • Po stronie Clippers błyszczał Kawhi Leonard, autor 25 punktów (10/20 z gry) i 10 zbiórek. Słabsze spotkanie rozegrał James Harden. Gwiazdor klubu z Los Angeles zdobył 17 punktów, 5 zbiórek i 8 asyst, ale trafił zaledwie 4 z 14 rzutów z gry (29%) i zaliczył 6 strat. Double-double dodał Ivica Zubac (15 punktów, 11 zbiórek).

Autor: Mateusz Malinowski


Miami Heat – Charlotte Hornets 122:105

Statystyki

  • Miami Heat podeszli do spotkania z Charlotte Hornets z zamiarem przerwania okropnej serii 10 porażek z rzędu, jednak w pierwszej kwarcie nic nie wskazywało na to, że ekipa z South Beach sprosta temu zadaniu, bowiem przegrała ten fragment 20:26.
  • Dopiero w drugiej odsłonie nadeszło prawdziwe przebudzenie i Heat rzucili wówczas aż 37 punktów, co pozwoliło im wyjść na prowadzenie, którego już nie oddali do końca meczu.
  • Po przerwie obraz meczu nie zmienił się drastycznie, drużyna z Miami kontynuowała popis strzelecki i trzecia odsłona zakończyła się prowadzeniem 96:75. W czwartej kwarcie Hornets próbowali nadgonić wynik, jednak udało im się tylko zmniejszyć stratę do świetnie dysponowanych rywali.
  • Po stronie wygranych z pewnością warto wyróżnić dwóch zawodników. Swój najlepszy mecz w barwach Heat rozegrał Andrew Wiggins, autor 42 punktów. Skrzydłowy trafił też 6/8 prób z dystansu. W ofensywnych wysiłkach wsparł go Tyler Herro, który zanotował 29 “oczek”.
  • W ekipie Hornets solidne zawody rozegrał Nick Smith Jr., autor 19 punktów. Podwójną zdobycz odnotował LaMelo Ball (17 punktów, 11 asyst) i Miles Bridges (17 “oczek” oraz 13 zbiórek).

Atlanta Hawks – Philadelphia 76ers 132:119

Statystyki

  • Spotkanie to trudno nazwać wyrównanym, bo chociaż Philadelphia 76ers starali się trzymać kontakt przez cały mecz to finalnie nie nawiązali realnej walki. Już w pierwszej kwarcie Atlanta Hawks wypracowała sobie solidne prowadzenie, którego konsekwentnie broniła do końca meczu.
  • Jastrzębie pierwszą połowę wygrały 64:52, głównie za sprawą świetnej skuteczności. W trzeciej kwarcie swój moment miał Zaccharie Risacher, bowiem pierwszoroczniak zdobył wówczas 16 “oczek” i pomógł Hawks obronić zdobyte wcześniej prowadzenie i wyjść na największą 27-punktową przewagę. Zawodnicy z Miasta Braterskiej Miłości podjęli walkę w ostatnim fragmencie meczu i wygrali tę odsłonę 37:27, co pozwoliło im jednak tylko na zmniejszenie straty. 
  • Hawks do zwycięstwa poprowadził Trae Young, który kolejny raz zanotował double-double, tym razem rzucił 28 punktów i rozdał 12 asyst. Dobre zawody rozegrał też Georges Niang, autor 20 “oczek” i wspominany już Zaccharie Risacher, który w ostatecznym rozrachunku zebrał 22 punkty.
  • Po stronie 76ers najlepiej spisał się Quentin Grimes, który popisał się 26 punktami, pięcioma zbiórkami i sześcioma asystami. W wysiłkach wsparł go Justin Edwards (18 “oczek”) i Jeff Downtin Jr. (17 “oczek”).

Houston Rockets – Denver Nuggets 111:116

Statystyki

  • Czwarty mecz z rzędu, w którym nie zagrał Nikola Jokić, ale to nie przeszkodziło Denver Nuggets w wygraniu już drugiego spotkania bez swojego lidera. Tym razem podopieczni Michaela Malone okazali się lepsi Houston Rockets. Dla losów spotkania kluczowa okazała się trzecia kwarta, którą klub z Kolorado wygrał 17 punktami (39:22).
  • W czwartej kwarcie Rockets skutecznie zbliżali się do Nuggets. Na 22 sekundy przed końcem gracze Denver prowadzili zaledwie trzema punktami (110:107), ale skuteczna egzekucja rzutów wolnych (6/6) nie pozwoliła na wyrwanie przez Rockets zwycięstwa.
  • Bohaterem spotkania został Jamal Murray, zdobywca 39 punktów (15/28 z gry, 54%), 4 zbiórek i 7 asyst. – To było wspaniałe zwycięstwo naszej drużyny – powiedział Murray. – Każdy wykonał swoją pracę, wszyscy są w dobrym nastroju. Zbliżają się play-offy, więc każda wygrana doda nam skrzydeł, gdyż musimy wyrobić sobie dobre nawyki – dodał. 17 punktów i 9 zbiórek dołożył Michael Porter Jr.
  • 13 punktów, 4 zbiórki i 8 asyst zanotował Aaron Gordon. Double-double zaliczył DeAndre Jordan (11 punktów, 15 zbiórek). 11 punktów i 4 zbiórki zgarnął Christian Braun. 14 oczek z ławki odnotował Russell Westbrook.
  • W szeregach Rocekts 30 punktów, ale zaledwie 8/22 (w tym 3/12 za trzy) z gry zaliczył Jalen Green. 21 punktów dołożył Dillon Brooks. Triple-double zanotował Aleperen Sengun (17 punktów, 14 zbiórek, 10 asyst). Double-double zapisał na swoje konto Steven Adams (14 punktów, 12 zbiórek).

Autor: Mateusz Malinowski


Toronto Raptors – San Antonio Spurs 89:123

Statystyki

  • W nocy z niedzieli na poniedziałek San Antonio Spurs grali w Toronto. Ostrogi wygrały z Toronto Raptors 123:89, a Jeremy Sochan spędził na boisku 20 minut. W tym czasie zdobył dziewięć punktów i zaliczył pięć zbiórek, dwie asysty, dwa przechwyty oraz jeden blok. W czasie kiedy przebywał na parkiecie, Spurs wygrali różnicą 21 punktów.
  • Reprezentant Polski nie wyszedł tym razem w pierwszej piątce, jak w ostatnim meczu, kiedy zdobył 23 punkty, ale pojawił się na boisku już po siedmiu minutach gry. Szybko wpisał się na listę strzelców. Najpierw wykorzystał oba rzuty wolne, potem trafił za trzy punkty, a w kolejnej akcji skutecznie wykończył kontratak.
  • Z wyniku 16:10 po wejściu Sochana do gry momentalnie zrobiło się 25:12, a pierwszą kwartę Spurs wygrali 36:16. Raptors zaliczyli w pierwszych dwunastu minutach aż 10 strat, co skutecznie wykorzystali goście.
  • W drugiej odsłonie Spurs utrzymali swoją przewagę, a po zmianie stron jeszcze ją zwiększyli. Po zagraniu alley-oop, kiedy Jeremy wykończył akcję wsadem po podaniu Keldona Johnsona wynik na tablicy pokazał 84:54. Najwyższe prowadzenie Ostróg w tym spotkaniu wyniosło w pewnym momencie czwartej kwarty nawet 38 punktów. Sandro Mamukelashvili trafił z dystansu, a na tablicy był wynik 103:65.
  • Była to trzecia wygrana Spurs z rzędu i piąta w ostatnich siedmiu spotkaniach. Najwięcej punktów dla Spurs zdobył Devin Vassell (25). 20 punktów z ławki dodał Julian Champagnie. Dla Raptors 22 oczka rzucił Scottie Barnes.
  • To było pierwsze spotkanie obu drużyn w tym sezonie. Rewanż w San Antonio 13 kwietnia.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    22 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments