Houston Rockets poprzedniej nocy odnieśli bardzo ważne zwycięstwo, pokonując na własnym parkiecie mistrzów ligi – Cleveland Cavaliers. Jedną z głównych postaci układanki Mike’a D’Antoniego jest środkowy – Clint Capela. Szwajcar udowodnił, że potrafi dać drużynie równie wiele, co Dwight Howard.
W poprzednich rozgrywkach Clint Capela dzielił minuty z bardziej doświadczonym kolegą. Dwight Howard wychodził w pierwszej piątce, a młody Szwajcar pomagał z ławki. Już wtedy sygnalizował, że jest gotowy do roli zawodnika pierwszej piątki, dlatego Houston Rockets latem zrezygnowali z możliwości przedłużenia współpracy z Howardem i postawili na Capelę. Decyzja okazała się słuszna. Połączenie James Harden – Clint Capela jest jedną z najlepszych dwójkowych kombinacji w lidze, zwłaszcza w akcjach alley-oop. Młody center jest pod wrażeniem zmian, jakie zaszły w drużynie.
– To zupełnie inny zespół – mówił Capela zestawiając go ze składem 2015/2016. – Jesteśmy znacznie lepsi, w każdym meczu mamy szansę na zwycięstwo. Nie myślimy teraz o play-offach, skupiamy się na poszczególnych rywalizacjach – na tym, by jak najlepiej poradzić sobie z kolejnym przeciwnikiem – dodaje. Rockets są na 3. miejscu w konferencji zachodniej i nikt im już tego nie powinien odebrać. O awans będzie trudno, bowiem San Antonio Spurs i Golden State Warriors zbudowali bezpieczny dystans.
Capela doskonale pasuje do akcji dwójkowych z każdym graczem, który akurat trzyma piłkę w rękach. Stawia mocne zasłony i roluje w tempo, by zapewnić koledze możliwość penetracji lub podania na alley-oopa. To zdecydowanie ulubiony sposób na kończenie akcji przez Szwajcara. Stanowi także dużą wartość dla defensywy Rakiet. Jego zasięg ramion oraz brak bojaźni pozwalają mu agresywnie blokować rywali nad obręczą. W 52 meczach sezonu 2016/2017, notował 12,5 punktu, 7,8 zbiórki i 1,2 bloku trafiając 64,3% z gry.
Wiele dobrych rzeczy na temat tegorocznej drużyny miał do powiedzenia również jej lider. – Sztab szkoleniowy odmienił całą kulturę tego zespołu – twierdzi Harden, który starcie z Cavs zakończył mając na koncie 38 punktów, 10 zbiórek i 11 asyst. – Od początku sezonu wszyscy dobrze się ze sobą dogadują. W drużynie panuje naprawdę dobra atmosfera – dodał. A to przekłada się na zwycięstwa i pogłębianie struktur, które zaproponował ekipie nowy szkoleniowiec – Mike D’Antoni. Zatrudnienie go okazało się dla Rox strzałem w dziesiątkę.
– Zdarzyło nam się przegrywać parę meczów z rzędu, ale zawsze wiemy, jak wrócić do naszej koszykówki – kontynuuje Harden. Zespół miał załamanie formy zaraz na początku drugiej części sezonu. Mimo to był w stanie utrzymać trzecie miejsce w tabeli. Filozofia jest bardzo prosta, jeśli nie rzut za trzy, to wjazd pod kosz. Absolutnie żadnych prób z półdystansu. Skutecznością z dystansu wygrywasz i od skuteczności z dystansu giniesz, ale w Houston postanowili zaufać talentowi, jaki posiadają. Jak daleko ich to zaprowadzi? Ciekawie będzie się przekonać.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET