Mark Cuban najwyraźniej potrzebuje wsparcia osoby, której ufa bezgranicznie. Dirk Nowitzki po dwóch latach od zakończenia kariery wraca do swojego zespołu. Popularny Niemiec ma pomóc Dallas Mavericks poukładać klocki po odejściu generalnego menadżera.
Według przedstawionych przez różne źródła informacji, Dirk Nowitzki ma pomóc Dallas Mavericks zarówno w zatrudnieniu nowego generalnego menadżera, jak i trenera. Przypomnijmy, że Donnie Nelson oraz Rick Carlisle, którzy do tej pory odpowiadali w dużej mierze za organizację drużyny, postanowili zakończyć swoją przygodę w Dallas. To postawiło właściciela – Marka Cubana w bardzo niekorzystnej sytuacji.
Spadł na niego spory ciężar, więc wyszedł z założenia, że przyda mu się ktoś, kto zwiększy wiarygodność podejmowanych decyzji. Zwrócił się do Dirka Nowitzkiego i ten dołączy do Mavs w charakterze specjalnego doradcy – zespół potwierdził już tę informację. – Cieszę się, że będę mógł pomóc moim Mavs – mówi Niemiec. – Donnie [Nelson] i Rick [Carlisle] wiele znaczyli dla mojej kariery, więc będzie mi ich brakowało. Teraz najważniejsze jest to, bym pomógł Markowi zapewnić Mavs jak najlepszą przyszłość – dodaje.
Według ESPN Nowitzki wziął się do pracy niemal od razu. Niektórzy z zatrudnieniem Niemca wiążą duże prawdopodobieństwo zwrócenia się o pomoc do… Jasona Kidda, który jest jednym z głównych kandydatów do roli pierwszego trenera drużyny. Niemniej w pierwszej kolejności w Dallas powinni zadbać o posadę GM-a, bowiem tak podpowiada logika. To generalny menedżer powinien prowadzić poszukiwania szkoleniowca.
Do rozwiązania pozostaje jednak kwestia obecności w strukturach Mavs Haralabosa Voulgarisa, który zajmuje się „kreatywną księgowością” i rzekomo miał wpływ na decyzje personalne dotyczące drużyny. Zrodziło się wokół postaci byłego hazardzisty sporo kontrowersji. Rzekomo w kręgach Mavs panuje przekonanie, że żaden GM nie zgodzi się przejąć stanowiska wiedząc, że Voulgaris ma choć najmniejszy wpływ na Marka Cubana.