Los Angeles Clippers drugi raz z rzędu przegrywają w serii tegorocznych 0-2, ale Kawhi Leonard wierzy, że jego drużyna wciąż ma wiele do zaoferowania. Zespół z Miasta Aniołów może dokonać historycznego wyczynu, ale do tego będzie musiał się bardzo postarać.
Żaden zespół w historii NBA nie wrócił dwukrotnie z deficytu 0-2 w jednym play-offach. – Każdy zawodnik musi wyjść na mecz z odpowiednim nastawieniem. Kluczem będzie przeanalizowanie naszych błędów z pierwszych dwóch spotkań i ograniczenie ich w kolejnych. Od tego należy zacząć. Nie boimy się wyzwania, jesteśmy na nie gotowi – powiedział Leonard.
Clippers pokazali walkę już w drugim spotkaniu, kiedy na początku trzeciej kwarty przegrywali już różnicą 21 punktów. Wtedy jednak sześć z siedmiu rzutów trafił Reggie Jackson, zdobywając w trzeciej kwarcie 16 ze swoich 29 punktów, prowadząc Clippers do odrobienia strat. Rozgrywający trafił dwa razy zza łuku i na 6:27 przed końcem meczu ekipa z LA wyszła na 2-punktowe prowadzenie.
Jednak od tego momentu Jazz zanotowali serię punktową 14-2 i przejęli kontrolę nad spotkaniem. W trakcie tego runu Clippers spudłowali dziewięć rzutów z pola. Mimo niepowodzenia, trener Clippers – Tyronn Lue – był zadowolony z postawy swojej drużyny i selekcji rzutowej w decydujących fragmentach.
– Czy możesz prosić o lepsze rzuty? Cztery czy pięć prób za trzy było z otwartych pozycji. Po prostu nie trafiliśmy. Wiedzieliśmy, że Rudy Gobert będzie pomagał, a to nam da miejsce do czystych pozycji. Musieliśmy jedynie trafić, ale tak się nie stało. Miejmy nadzieję, że w kolejnym meczu zacznie wpadać – powiedział Lue.
Sytuacja jest jednak nieco inna niż w pierwszej rundzie, w której Clippers przegrali pierwsze dwa mecze we własnej hali. Teraz nie byli w stanie wygrać na wyjeździe i pełni nadziei wracają do Staples Center. Zawodnicy z LA zdają sobie sprawę, że Jazz są dużo lepszą drużyną niż Mavericks, ale wciąż są pewni, że uda się im przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
– Musimy oddać im to, co należne. To trudny przeciwnik, nie przez przypadek byli najlepszym zespołem Konferencji Zachodniej. Jednak my staramy się do tego podchodzić w ten sam sposób jak do serii z Mavs. Wiemy, że wciąż mamy wiele do poprawy, widzimy swoje błędy – powiedział Paul George.
Clippers będą musieli również znaleźć sposób na powstrzymanie Donovana Mitchella, który w pierwszych dwóch meczach serii zdobył 45 i 37 punktów. – Mimo, że oni grają dobrze, mimo, że jest to dla nas niewygodny rywal, to wiemy, że niektóre nasze posiadania są fatalnie rozgrywane. Przed nami duża górka, ale jestem pełen optymizmu. Skupiamy się na jednym spotkaniu, później będziemy myśleć o kolejnych – dodał PG13.