Nie milkną echa konfliktu na drodze FIBA – Euroliga. Wiadomo już, że od przyszłego sezonu powstanie Liga Mistrzów pod auspicjami FIBA, a Euroliga stworzy elitarne rozgrywki tylko dla zaproszonych drużyn. Jak będzie w przypadku Eurocup?
Na dziś wiemy jedynie tyle, że Mistrz Polski będzie miał zagwarantowany awans do Ligi Mistrzów, organizowanej przez FIBA. Wicemistrz weźmie udział w fazie eliminacji do tych rozgrywek. Oprócz tego, w siłę będzie rósł FIBA Europe Cup, w którym w pierwszej edycji udział wzięli WKS Śląsk Wrocław, PGE Turów Zgorzelec i Rosa Radom.
Co z rozgrywkami organizowanymi przez Euroligę? Najbardziej prestiżowa Euroliga zostanie zmniejszona do 16 ekip, które rozpoczną rywalizację w czterech grupach. Obecnie zajętych jest 11 miejsc, wszystkie przez renomowane marki, takie jak FC Barcelona, CSKA Moskwa, Real Madryt. Sprawa gry w Eurolidze Mistrza Polski jest otwarta, jednak prawdopodobieństwo, że Stelmet BC Zielona Góra wygra Eurocup, bo tylko tak można się dostać do najlepszych rozgrywek w Europie, jest bardzo małe.
Co zatem z drugimi w kolejności rozgrywkami w Europie – Eurocup? Format Eurocup zostanie zmieniony… na taki, w którym obecnie gra Euroliga, czyli 32 zespoły, 4 grupy, później faza TOP16. Jak donosi serwis sportando.net na 14 marca zaproszono do Barcelony 23 kluby, które mają wypracować zasady kwalifikacji. W tej grupie dominują kluby z Włoch, Rosji i Niemiec, jednak na próżno szukać polskiego przedstawiciela. Oczywiście nie oznacza to, że Tauron Basket Liga nie będzie miała przedstawiciela w tych rozgrywkach, ale prawdopodobieństwo otrzymania gwarantowanego miejsca mocno spadło.
W najmniej optymistycznym scenariuszu, Mistrz Polski zagra w dopiero powstającej Lidze Mistrzów, wicemistrz albo w Lidze Mistrzów albo w FIBA Europe Cup. Nie jest znana liczba zespołów, które będą mogły wziąć udział w drugich pod względem siły i ważności rozgrywkach FIBA. Oby problemem był brak miejsc w pucharach, a nie brak chęci do gry w Europie po stronie polskich klubów.