James Harden udzielił pierwszego wywiadu mediom od czasów, gdy dowiedzieliśmy się, że rehabilitacja kontuzjowanego ścięgna udowego nie przebiega tak, jakby życzył sobie tego zawodnik i jego klub. Gwiazdor Brooklyn Nets jest przekonany, że będzie zdrowy na pierwszy mecz play-offów, ale nie wyklucza, że wróci na parkiet jeszcze na ostatnie spotkania sezonu regularnego.
Harden powiedział, że pracuje nad poprawą kondycji, zmiana tempa i kierunków biegu. Przyznał jednocześnie, że nie był to dla niego łatwy okres – w końcu nie pojawił się na parkiecie od 15 spotkań, co jest jego najdłuższą absencją w karierze. 31-latek zanotował pogorszenie sytuacji ze ścięgnem 19 kwietnia i wypadł z gry na czas nieokreślony.
Ostatni raz na parkiecie Harden pojawił się w trackie wygranego 114:112 spotkania derbowego z New York Knicks. Miało to miejsce 5 kwietnia. Harden doznał urazu ścięgna podkolanowego 30 marca, w trzeciej kwarcie wygranego 120:108 starcia z Houston Rockets. Dziewięciokrotny uczestnik Meczu Gwiazd nie zamknął się jednak tylko na własne potrzeby – aktywnie uczestniczył w trakcie absencji w spotkaniach drużyny, siedział na ławce i dawał wskazówki kolegom z drużyny.
„Brodacz” zdaje sobie sprawę, że Nets mają problemy w defensywie, a wielka trójka – Harden–Kevin Durant–Kyrie Irving – nie zagrała ze sobą wielu minut. Jeśli tylko zdrowie pozwoli, to powrót jeszcze na ostatnie mecze sezonu regularnego wydają się być dobrym pomysłem, który pozwoli dotrzeć się największym gwiazdom zespołu. Wydaje się, że w najlepszym wypadku będą to dwa ostatnie spotkania rozgrywek.
NBA: Zasady PLAY-IN NBA – kto z kim, kiedy i dlaczego?