Wyścig zbrojeń przed play-offami nie dobiegł jeszcze końca. New York Knicks wygrali ostatnich pięć meczów i mają ochotę solidnie w fazie posezonowej namieszać. Dlatego zespół planuje kolejne wzmocnienie. Na celowniku zespołu z Madison Square Garden znalazł się bowiem Mike James.
Po tym, gdy wygasł 10-dniowy kontrakt Johna Hensona, w rotacji New York Knicks jest jedno otwarte miejsce. Jednak zamiast wzmacniać strefę podkoszową, ekipa z Big Apple chciałby dołożyć jeszcze jednego gracza na obwód. Zespół rozważa wiele kandydatur, ale według informacji przedstawionych przez New York Post największe szanse na kontrakt w ekipie ma Mike James – gwiazda CSKA Moskwa rywalizującego w Eurolidze.
James rozegrał w stolicy Rosji ostatnie dwa sezony i trafiał na 40% skuteczności za trzy. Wcześniej grał dla New Orleans Pelicans i Phoenix Suns, ale mimo przebłysków swojego talentu, nie był w stanie utrzymać miejsca w NBA. Niektórzy mówili, że jego największym problemem jest temperament – bardzo trudno nad Jamesem zapanować. Potwierdzałyby to doniesienia z Moskwy, gdzie miało dojść do przepychanki słownej pomiędzy zawodnikiem, a szkoleniowcem zespołu.
Warto zaznaczyć, że Knicks mają problem w postaci Aleca Burksa, który został objęty protokołem COVID-19 i może stracić kilka, a nawet kilkanaście kolejnych meczów swojej drużyny. Tymczasem James po kłótni z trenerem Dimitrisem Itoudisem opuścił Rosję i przebywa w USA, gdzie czeka na swoją szansę od którejś z ekip NBA. Problem polega m.in. na tym, że nadal jest związany kontraktem z CSKA. Po ostatnim zdarzeniu zespół wcale nie musi mu iść na rękę.
Knicks latem tego roku będą mieli spory ból głowy związany ze swoim obwodem. Elfrid Payton, Derrick Rose oraz Frank Nitlikina trafią na rynek wolnych agentów jako niezastrzeżeni agenci. D-Rose zapewne będzie chciał podpisać nową umowę, jednak Tom Thibodeau widzi w nim rozwiązanie na ławkę rezerwowych. Zespół nadal szuka swojej podstawowej jedynki. Mike James podpisując w Nowym Jorku teraz dostałby szansę, by powalczyć o miejsce na kolejne rozgrywki.