Jeszcze wczoraj rozegrano spotkanie pomiędzy Minnesota Timberwolves, a Brooklyn Nets, które początkowo miało odbyć się dzień wcześniej. Wolves byli dzisiaj tylko tłem dla dobrze dysponowanych Nets. Paul George kontynuuje swoją dobrą grę, a Los Angeles Clippers ograli Indiana Pacers. Atlanta Hawks znów zagrali bez czołowych zawodników, ale nie przeszkodziło im to w ograniu Toronto Raptors. Alex Caruso trafił ważny rzut z dystansu, który pozwolił Los Angeles Lakers na ogranie Charlotte Hornets. Miami Heat wyszli na szybkie prowadzenie, ale przez kolejne trzy kwarty warunki na parkiecie dyktowali koszykarze Phoenix Suns. Lu Dort rzucił 42 punkty, ale Utah Jazz znów wygrali, nie pozwolili Suns zbliżyć się w tabeli. Ciekawa końcówka była w Portland gdzie miejscowi Trail Blazers przegrali z Boston Celtics.
Minnesota Timberwolves – Brooklyn Nets 97:127
- Spotkanie, które miało odbyć się dzień wcześniej, ale ze względu na protesty, które wybuchły w Minneapolis po tym, jak funkcjonariusz policji zastrzelił w trakcie kontroli drogowej Daune’a Wrighta, nie odbyło się. Liga zarządziła, że mecz ma się jednak odbyć jak najszybciej. W Minneapolis w maju 2020 roku został zamordowany George Floyd, a jego śmierć wywołała falę protestów, poniekąd przelewając szalę goryczy czarnej społeczności USA. W Minneapolis trwa właśnie proces oskarżonego o morderstwo Floyda, byłego policjanta, Dereka Chauvina.
- Wright został zatrzymany z racji złamania przepisów drogowych. Gdy policjanci zorientowali się, że jest on poszukiwany, chcieli go aresztować, ale on ponownie wsiadł do samochodu. Policjant postrzelił 20-latka, ten przejechał jeszcze kilka ulic, ale następnie zmarł. Sytuacja w Brooklyn Center, mieście w którym zastrzelono Wrighta, stała się na tyle poważna, że na jego ulicach pojawiła się Gwardia Narodowa. Protestujący zniszczyli dwa radiowozy, w odpowiedzi policja użyła gumowej amunicji i gazów. Sprawa jest na tyle poważna, że władze ligi stwierdziły, że mecz ma się odbywać przy pustych trybunach. To by było na tyle jeśli chodzi. Do meczu.
- Kevin Durant rzucił 31 punktów, trafiając 11 z 15 rzutów z gry. To był jeden z jego najproduktywniejszych meczów ostatnich kilku miesięcy, głównie dlatego, że nie grał. Nets nawet przez moment nie musieli się martwić o wynik dzisiejszego spotkania. – Czuję, że moje nogi wracają do normalnej dyspozycji – przyznał KD.
- Anthony Edwards był chyba jedynym pozytywem w grze Timberwolves, bo choć nie był w stanie wstrzelić się zza łuku, to ostatecznie zdobył 27 punktów i osiem zbiórek. Wolves nie mogli skorzystać z usług Kala-Anthony’ego Townsa, który w pierwszą rocznicę śmierci swojej matki postanowił spędzić czas z rodziną.
- Joe Harris dodał 23 punkty, a Nets zanotowali asysty przy 31 z 46 trafieniach. Nie mogli skorzystać z usług Jamesa Hardena, Kyriego Irvinga i LaMarcusa Aldridge’a. Jeszcze przed połową drugiej kwarty Nets mieli przewagę 23 „oczek”, a już na początku czwartej ćwiartki przewaga ta wynosiła 45 punktów. Chris Chiozza i Nicolas Claxton wyszli w pierwszej piątce. – Jestem dumny z moich chłopaków, to nie jest łatwy rok – powiedział Nash.
Indiana Pacers – Los Angeles Clippers 115:126
- Paul George kontynuuje swoją dominację w ostatnich kilkunastu dniach, dzisiaj trafił 36 punktów, a Clippers wygrali szósty mecz z rzędu i 12 z ostatnich 14 spotkań. George dołożył również siedem zbiórek i osiem asyst. Bilans skrzydłowego w hali Pacers od czasu, kiedy został wymieniony do Oklahoma City Thunder wynosi 4-0. W ostatnich czterech występach PG13 za każdym razem przekraczał barierę 30 punktów.
- – To jest coś, co musimy robić, musimy dokładnie tak grać w końcówkach – powiedział PG13. Jeszcze w trakcie prezentacji dało się słyszeć „buczenie”, gdy wyczytywane było nazwisko George’a. – Wydaje mi się, że Paul korzysta w pełni z tego, na co pozwala mu defensywa. W drugiej połowie podejmował właściwe decyzje, podawał we właściwym momencie. Kiedy trzeba było to zwalniał, dostawał się w miejsca, które chciał – powiedział trener Clippers, Ty Lue.
- Dla Pacers 29 punktów rzucił Malcolm Brogdon. Caris LeVert dodał 26 „oczek”, a Pacers przegrali po raz pierwszy od trzech spotkań. Mecz był wyrównany aż do początku czwartej kwarty, kiedy Clippers prowadzili zaledwie trzema „oczkami”. Jednak Clippers zanotowali serię punktową 8:0, z której Pacers nie byli w stanie się już podnieść. – Dobre zespołu nie pozwalają ci wrócić do gry. Właśnie dzisiaj zrobili to Clippers – zbudowali 12-punktową przewagę, której już nie oddali – powiedział Brogdon.
Toronto Raptors – Atlanta Hawks 103:108
- Bogdan Bogdanović zdobył 23 punkty, Clint Capela dołożył 19 „oczek” i 21 zbiórek, a Hawks, pomimo sporych ubytków w składzie, wygrali po raz siódmy w ostatnich ośmiu meczach. – Głębokość składu to coś, o czym rozmawialiśmy na początku sezonu i teraz zaczyna to przynosić pożądane rezultaty. Do każdego spotkania podchodzimy z jasnym zamiarem wygrania, niezależnie, kto jest po drugiej stronie – powiedział Kevin Huerter, który 14 ze swoich 17 punktów zdobył w pierwszej kwarcie.
- Brandon Goodwin dołożył 18 „oczek” dla Hawks, którzy nie mogli skorzystać z usług siedmiu zawodników, wliczając w to Trae’a Younga, który po tym jak rzucił 42 punkty Chicago Bulls, nie zagrał w dwóch kolejnych spotkaniach. Dla Raptors 30 punktów, sześć zbiórek i siedem asyst zdobył Pascal Siakam, Malachi Flynn dodał 22 „oczka”.
- Raptors przez cały mecz musieli odrabiać straty – na 6:20 przed końcem zmniejszyli dystans do ośmiu po celnej trójce Flynna, ale Bogdanović i Goodwin odpowiedzieli tym samym. Kolejne trzy trafienia zza łuku Flynna zmniejszyła straty jeszcze bardziej. Ostatecznie nic to nie dało, a Raptors byli 6/30 za trzy zanim Flynna trafił cztery razy. – Tak właściwie to on odpowiadał za naszą ofensywę w ostatnich minutach – przyznał trener Raptors, Nick Nurse.
- Siakam trafił na 0.6 przed końcem pierwszej połowy. To dało Solomonowi Hillowi wystarczająco dużo czasu, aby podać przez całe boisko, Huerter złapał piłkę i umieścił ją w koszu. – To dobra zabawa. Spojrzałem na zegar, wiedziałem, że będę miał wystarczająco dużo czasu, aby złapać piłkę. Dobry sposób na zakończenie połowy. Jednak według Nate’a McMillana czwarta kwarta nie była już tak dobra. – Wygraliśmy, ale nie byliśmy wystarczająco skupieni w ostatnich 12 minutach. Nie egzekwowaliśmy zagrywek w końcowych momentach – powiedział szkoleniowiec Hawks.
Charlotte Hornets – Los Angeles Lakers 93:101
- Frank Vogel, trener Lakers, zdaje się nie narzekać na to, że Jeziorowcy zakończyli serię meczów wjazdowych z bilansem 4-3. – Myślę, że wszyscy nasi zawodnicy są teraz bardzo zmęczeni. Musimy się bardzo napracować, biorąc pod uwagę kontuzje i ciasny kalendarz. Myślę, że bilans 4-3 w tym przedziale to dobry wynik – powiedział Vogel. Kyle Kuzma rzucił 24 punkty w meczu, w którym Jeziorowcy nie mogli skorzystać z pięciu z sześciu najlepszych strzelców.
- Dennis Schroder dołożył 19 „oczek”, a Andre Drummond zebrał z tablic 12 piłek. Teraz LAL wrócą do Staples Center, aby zmierzyć się z Boston Celtics, z kibicami na trybunach. – To może być dla nas spora dawka energii. Może nas to nakręcić – przyznał Kentavious Caldwell-Pope.
- Da Hornets 19 punktów zdobył Devonte’ Graham, a Caleb Martin dodał 17 „oczek” i 10 zbiórek. Jeziorowcy pozwolili Szerszeniom na trafienie zaledwie 25% prób zza łuku. Ekipa z Karoliny Północnej nie mogła skorzystać z usług czterech podstawowych zawodników: Terry’ego Roziera, Gordona Haywarada, LaMelo Balla i Malika Monka. Lakers osiągnęli 10-punktową przewagę w końcowych fragmentach trzeciej kwarty.
- Jednak Hornets zmniejszyli stratę do punktu na nieco mniej niż dwie minuty przed końcem. Mogli nawet wyjść na prowadzenie, ale Graham stracił piłkę, a w odpowiedzi Alex Caruso trafił za trzy. – To był bardzo ważny rzut, który pozwolił nam wygrać. Odwala za resztę całą brudną robotę, więc dobrze się złożyło, że trafił ten rzut, był gwiazdą tego spotkania – powiedział Vogel o Caruso, który skończył mecz z 13 punktów i sześć asyst.
Utah Jazz – Oklahoma City Thunder 106:96
- Bojan Bogdanović wiedział, że będzie musiał wziąć na siebie większą odpowiedzialność. Chorwat zdobył 23 punkty, a Donovan Mitchell dodał 22 „oczka”. – Graliśmy dzień po dniu, więc niektórzy nasi zawodnicy nie grali. Więcej zależało ode mnie, ale mi to odpowiada. Wiedziałem, że muszę być bardziej agresywny – powiedział Bogdanović.
- Lu Dort zdobył 42 punkty, co jest jego nowym rekordem kariery, a Moses Brown dodał 12 „oczek” i 15 zbiórek. Thunder nie są zainteresowani wygrywaniem już od jakiegoś czasu – przegrali siedem kolejnych meczów i 10 z ostatnich 11 spotkań. – Lu zagrał niesamowicie, a mało kto zauważa, że przez cały mecz krył Mitchella. Są gracze, którzy potrafią rzucić 40 punktów w meczu, ale nie potrafią jednocześnie kryć tak świetnych zawodników jak Mitchell – powiedział trener Thunder, Mark Daigneault. – Pracuję nad moją grą cały czas. Chcę wychodzić na parkiet i pokazywać ludziom, jak duże postępy zrobiłem – dodał Dort.
Phoenix Suns – Miami Heat 106:86
- Cameron Payne rzucił 14 punktów i rozdał siedem asyst i poprowadził rezerwowych Suns do 65 zdobytych punktów. Rozgrywający trafił na sekundę przed końcem trzeciej kwarty, dając Suns 11-punktową przewagę. Postawa ławki rezerwowych była kluczowa, pozwalająca Suns na odjechanie z wynikiem. Cam Johnson miał 15 punktów, Torrey Craig 14, Dario Sarić 13 i Jevon Cater dziewięć.
- Devin Booker rzucił tylko 11 punktów, Chris Paul dodał pięć „oczek” i dziewięć asyst. Dla doświadczonego rozgrywajacego postawa rezerwowych nie jest żadnym zaskoczeniem. – Mamy tutaj drużynę, taką prawdziwą drużynę. Polegamy na sobie, każdy tutaj ufa każdemu – przyznał CP3. Suns wygrali 10 z ostatnich 11 spotkań, wliczając w to trzy z rzędu.
- Suns trafili tylko 13 z 42 prób zza łuku. Mecz wcześniej trafili aż 25 „trójek”. Z kolei zaledwie dziewięć z 44 prób zza łuku Heat znalazły drogę do kosza. Jimmy Butler zdobył 18 punktów, Duncan Robinson dodał 15 „oczek”. – To bardzo dobry zespół w obronie. To samo zrobili z nami w Miami – przyznał trener Heat, Erik Spoelstra.
Portland Trail Blazers – Boston Celtics 115:116
- Jayson Tatum trafił 32 punkty, wliczając w to kluczową trójkę w końcowych fragmentach gry, a Celtics wydłużyli swoją serie wygranych do czterech meczów. Jaylen Brown dodał 24 „oczka”, a Kemba Walker zanotował 21 punktów. Celtics ogólnie wygrali sześć z ostatnich siedmiu spotkań. – Zmierzamy w dobrym kierunku – powiedział Brown.
- Damian Lillard zdobył dla Blazers 28 punktów i 10 asyst, a Carmelo Anthony rzucił z ławki 25 „oczek”. Trojka Tatuma na początku czwartej kwarty trafił zza łuku i zwiększył przewagę Celtów do ośmiu „oczek”, ale Melo odpowiedział tym samym już w kolejnej akcji. Wydawało się, że Celtowie odjeżdżają, gdy Walker ponownie trafił zza łuku i wynik wynosił już 107:99. Jednak wtedy trafił Lillard i dał sygnał do odrabiania. Ostatecznie Blazers wyszli na prowadzenie na minutę przed końcem po celne trójce CJ-a McColluma.
- Następnie Tatum trafił dwa rzuty osobiste, a następnie wlepił trójkę po step-backu. W kolejnej akcji za trzy trafił i straty do jednego punktu zmniejszył Norman Powell. Następnie faulowany był Marcus Smart, który spudłował dwa osobiste (drugi specjalnie), Blazers zebrali piłkę, ale nie mieli już czasu na oddanie dobrego rzutu. Blazers przegrali pięć z ostatnich siedmiu meczów. – Nie daliśmy rady w końcówce, Tatum trafił wielki rzut i za to należy się mu szacunek – przyznał Anthony.
- – Nie wydaje mi się, że przeszliśmy jakąś gruntowną przebudowę. Mamy zawodników, którzy już trochę ze sobą grali. Chodzi o nasze nastawienie do gry. Kiedy mamy wszystkich – Kembę, Jaylena, Jaysona i Marcusa – wyglądamy zupełnie inaczej – powiedział trener Celtics, Brad Stevens.