Gwiazda Brooklyn Nets – Kevin Durant – nie dba już o to, ile mistrzostw zdobędzie, nie obchodzi go to. Skupia się raczej na doskonaleniu swojej gry, chce być jak najlepszy. Zawodnik porozmawiał na ten temat z Rachel Nichols z ESPN.
– Nie uzależniam bycia szczęśliwym od tego, czy zdobędę tytuł. To trochę jak na końcu filmów, gdy mówią ci, że ciężko pracą osiągniesz wszystkie najważniejsze laury, zdobędziesz trofea. Powtarzałem sobie: „Dobra, muszę skupić się na tym, żeby wygrywać”. Jednak później zdałem sobie sprawę, że nie wszystko jest pod moja kontrolą. Kiedy wygrałem pierwsze mistrzostwo zdałem sobie sprawę, że najważniejszy jest dla mnie rozwój. Pytałem sam siebie – jak dobry mogę być? Nie wszystko kręci się wokół mistrzostw. Oczywiście, że to świetne uczucie, ale nie jest to sprawa życia i śmierci, nie po to gram w koszykówkę – powiedział KD.
Dla skrzydłowego to pierwszy sezon w barwach Nets, w którym wychodzi na parkiet – cały poprzedni stracił z powodu kontuzji ścięgna Achillesa. Aktualnie KD osiąga średnio 28.4 punktu, 7.3 zbiórki i 5.3 asysty. – Praktycznie przez dwa lata nie grałem i zacząłem się martwić tym, co będę robił, kiedy wrócę. Kontuzja Achillesa sprawia, że zaczynasz patrzeć na sprawy nieco inaczej. Chcę po prostu być zdrowy, kto wie, co może się zdarzyć? Chcę grać jak najdłużej i wtedy mogę się zastanawiać, co będzie później – dodał KD.
Po tym jak Durant pauzował przez 23 spotkania, wrócił do składu Nets w starciu z New Orleans Pelicans. Lider ekipy z Nowego Jorku wszedł z ławki, i choć na początku zanotował stratę, to później prezentował się już bardzo dobrze, nie było widać po nim tak długiej przerwy. Ostatecznie KD zanotował 17 punktów, trafiając po drodze wszystkie pięć prób z gry, a jego drużyna pewnie ograła Pels z Zionem Williamsonem w składzie.
Wielka Trójka z Brooklynu – Durant, James Harden i Kyrie Irving – nie zagrała ze sobą wielu meczów, ale sam KD przyznaje, że nie powinien być to problem. – Znamy się z gry w reprezentacji. Kiedy grasz z tak wieloma znakomitymi zawodnikami uczysz się tego, jak panować nad swoim ego. Czasem musisz usunąć się w cień, aby zespół grał lepiej. Podoba mi się to, co budujemy, każdy z nas jest niezwykle wartościowy. Chcemy również grać jak najatrakcyjniej się da tak, aby kibice mieli przyjemność z oglądania nas – zakończył KD.