New Orleans Pelicans sporo eksperymentują w tym sezonie z Zionem Williamsonem jako graczem, który ma być odpowiedziany za kozłowanie. Jednak sprowadza się to głównie do takich zagrać, gdy Zion zbierze piłkę, napędza atak i za chwilę znajduje się przy obręczy. Choć trzeba tutaj zaznaczyć, że nie ma również problemu z kozłowaniem, gdy obrona jest ustawiona – nie ma to tak naprawdę dla niego większego znaczenia, nie potrzebuje nawet do tego zasłony. Znów dał popis w ostatnim spotkaniu z Philadelphia 76ers.
W starciu z Szóstakami nie mógł wystąpić Lonzo Ball, podstawowy rozgrywający ekipy z Luizjany, więc Zion miał piłkę w rękach jeszcze częściej i… mógł rozgrywać. – Postanowiliśmy, że dzisiaj cały czas będzie grał na rozegraniu. No, przynajmniej tak długo, jak będzie w stanie. Miał piłkę cały czas w rękach i pokazał, że potrafi tworzyć grę i wszystko, co z tym związane – powiedział po meczu trener Pels, Stan Van Gundy.
Wszystko to spowodowało, że Zion rozgrał prawdopodobnie najlepszy mecz w swojej krótkiej karierze – rzucił 37 punktów (o dwa mniej od rekordu kariery), zebrał z tablic 15 piłek (rekord kariery) oraz rozdał osiem asyst, czym wyrównał swój najlepszy wynik w karierze. – Grał tak, jak powinno się grać. Był potężny – dodał Van Gundy.
Zion Williamson jest najmłodszym graczem w historii, który zanotował przynajmniej 35 punktów, 15 zbiórek i osiem asyst #NBApl
— Dominik Kołodziej (@dkolodziej96) April 10, 2021
– Czuję się naturalnie z piłką w rękach. Gram w koszykówkę od czwartego życia, teraz już wszystko przychodzi mi w sposób naturalny. Wciąż się uczę, ale niektóre rzeczy po prostu czuję – przyznał 20-latek. Zion próbowany jest w tej roli od lutego, ale jeszcze nigdy nie było to tak widoczne. W spotkaniu z Sixers aż 35 razy przeprowadzał piłkę na drugą stronę parkietu (dotychczasowy jego rekord to 25), w tym 12 razy w zamykającej ćwiartce.
Williamson musiał grać tak troszeczkę z przymusu, w końcu nie mógł wystąpić Ball. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy oglądać skrzydłowego w takiej roli częściej. – Chcemy dać mu jak najwięcej doświadczenia, bo czuję, że w taki sposób powinien grać w przyszłości. Potrzebuje więcej szans, powtórzeń i my na pewno mu to zapewnimy. Będziemy się również starali rozbudowywać jego rolę zakończył Van Gundy.