Kibice Philadelphia 76ers z pewnością wstrzymali oddech, gdy Joel Embiid niefortunnie wylądował na wyprostowanej nodze. Ostatecznie skończyło się tylko na strachu i stłuczonej kości. Wydaje się jednak, że środkowy może być bliższy powrotu niż początkowo przewidywano.
– Powiedziano mi, że Joel Embiid czuje się dużo lepiej niż początkowo zakładał. Nie byłbym zdziwiony, gdyby chciał wrócić do gry jak najszybciej, być może będą to tylko dwa tygodnie przerwy – powiedział Shams Charania z The Athletic. Badanie rezonansem magnetycznym kontuzjowanego kolana Kameruńczyka nie wykazało uszkodzeń w strukturze kolana – więzadła są całe.
Jednak Charania zaznacza, że Embiid jest świadomy tego, że najważniejsze są play-offy oraz wie, że jego historia kontuzji jest dość długa. Dlatego też środkowy nie będzie niczego forsował – jeśli będzie czuł, że ciało jeszcze nie jest gotowe, to nie będzie na nie naciskał. Wychowanek Kansas opuścił dwa pierwsze sezony w NBA ze względu na urazy, a w dotychczasowej karierze nie udało się mu jeszcze rozegrać więcej niż 64 spotkania w jednych rozgrywkach.
W tym sezonie Embiid może pochwalić się średnimi na poziomie 29.9 punktu, 11.5 zbiórki, 3.3 asysty, 1.4 bloku i 1.2 przechwytu na mecz. Jeśli uda się mu utrzymać ten poziom gry, a 76ers w dalszym ciągu będą wygrywać, to Embiid będzie dalej faworytem do zdobycia statuetki MVP za sezon regularny. Absencja Embiid sprawiła, że Sixers większe minuty na parkiecie dostali Dwight Howard i Tony Bradley.
76ers zajmują aktualnie pierwsze miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej z bilansem 30-13. Mają jedną grę przewagi nad drugimi Brooklyn Nets. Powrót Embiida na parkiet będzie kluczowy dla podtrzymania mistrzowskich aspiracji w Pensylwanii.