Według ostatnich doniesień ze Stanów Zjednoczonych, usługami Andre Drummonda zainteresowani mają być New York Knicks. Jest to kolejny klub, który chętnie widziałby środkowego Cleveland Cavaliers w swoich szeregach po tym, jak zespół z Ohio wykupi jego kontrakt. Pozostałymi ekipami mają być Los Angeles Lakers i Brooklyn Nets.
O zainteresowaniu dwukrotnym uczestnikiem Mecz Gwiazd ze strony Knicks napisał Shams Charania z The Athletic. Według niego to wciąż Lakers i Nets mają być wciąż najwyżej na liście życzeń Drummonda, ale Knicks mogą przyciągnąć środkowego obietnicą kilkuletniego kontraktu. Wszystko uzależnione jest oczywiście od tego, czy jego umowa zostanie wykupiona.
Środkowy nie zagrał dla Cavaliers od 12 lutego – wtedy to władze klubu postanowiły, że odsuną go od składu i będą szukać wymiany z jego udziałem. Według Briana Windhorsta z ESPN zespół z Cleveland chce otrzymać za środkowego jakiegoś młodego zawodnika lub wybór w Drafcie. Problemem jednak jest kontrakt 27-latka – w ostatnim roku umowy, który właśnie trwa, zarobi ponad 28 mln dolarów.
Knicks są aktualnie jedną z największych niespodzianek aktualnej kampanii i mogą skorzystać na obecności typowego/staromodnego środkowego. Z kolei Jeziorowcy potrzebują więcej ciał pod koszem i dodanie Drummonda, biorąc pod uwagę absencję Anthony’ego Davisa, wydaje się również sensownym rozwiązaniem. Nets również szukają kogoś, kto mógłby uzupełnić rotację na pozycji środkowego. Drummond osiąga w tym sezonie średnio 17.5 punktu na mecz, trafiając przy tym 47 procent z gry, co przy jego stylu gry jest wynikiem fatalnym. Dokłada do tego około 13.5 zbiórki.