Za nami pierwsza część sezonu i warto byłoby się pochylić nad tym, kto jest aktualnie faworytem do wygrania mistrzostwa oraz zdobycia wyróżnień indywidualnych za sezon regularny 2020/21. Od początku sezonu wiele się zmieniło i niektóre przedsezonowe predykcje dzisiaj są już nieaktualne.
Zacznijmy od faworytów do wygrania mistrzostwa NBA oraz poszczególnych konferencji. Tutaj przed rozpoczęciem sezonu murowanymi faworytami byli Los Angeles Lakers, którzy po bardzo dobrych ruchach transferowych wyglądali jak ekipa, która musi powtórzyć sukces z minionego sezonu. Teraz nie można powiedzieć, że wciąż nie są głównymi kandydatami, ale ewidentnie przybyło im konkurentów. Szczególnie powinni obawiać się Brooklyn Nets, którzy w trakcie sezonu pozyskali Jamesa Hardena i Blake’a Griffina. Teraz to oni wyglądają na najmocniejszą ekipę w Konferencji Wschodniej.
To wciąż na wygraną Lakers kursy są najniższe, ale zdecydowanie urosły szanse Nets, na których zwycięstwo kursy są praktycznie identyczne. W ścisłej czołówce pozostają Los Angeles Clippers i Milwaukee Bucks. Jednak najbardziej w oczach bukmacherów zyskała ekipa z Salt Lake City. Jeszcze przed rozpoczęciem nowej kampanii kurs w eWinner na wygraną Jazzmanów wynosił 30, a dzisiaj to już zaledwie 8.20. Wiąże się to z fantastyczną pierwszą częścią sezonu w wykonaniu podopiecznych Quina Snydera, którzy mają aktualnie najlepszy bilans w NBA.
Tutaj jeszcze sytuacja w obu konferencjach:
Nagroda MVP
Jedno z najważniejszych wyróżnień indywidualnych w NBA, o ile nie najważniejsze. Przed rozpoczęciem sezonu mówiło się o tym, że murowanym faworytem będzie Luka Doncić, ale jego Dallas Mavericks nie rozpoczęli dobrze trwających rozgrywek. Idą do góry, ale jeszcze chyba będzie trzeba poczekać, aż wskoczą do ścisłej czołówki, być może uda się to zrobić jeszcze przed końcem sezonu. Wysoko stały również akcje Damiana Lillarda, ale w jego przypadku również brakuje zwycięstw zespołu. Z podobnym problemem boryka się Nikola Jokić, prawdopodobnie najlepszy zawodnik tego sezonu – Denver Nuggets mają za mało zwycięstw. Całą ta trójka rozgrywa fantastyczny sezon, ale ich drużyny nie są na tyle mocne. Przynajmniej nie pokazuje tego aktuany bilans.
Pogodzić ich może Joel Embiid, który rozgrywa fantastyczny sezon, a Philadelphia 76ers wygrywają. Kameruńczyk jest często decydujący w kluczowych momentach poszczególnych spotkań. Prowadzi swoją ekipę do najlepszego bilansu w Konferencji Wschodniej, nawet mimo bardzo dobrej formy Brooklyn Nets w ostatnich meczach. Ciekawie prezentuje się również sprawa Gianisa Antetokounmpo, który również gra bardzo dobrze, a jego Milwaukee Bucks znajdują się w czołówce Wschodu. Wydaje się jednak, że może być mu trudno wygrać tę nagrodę trzeci rok z rzędu, niezależnie od tego, jak dobrze będzie grał – narracja.
Rookie of the Year
Tutaj faworyt jest jeden – LaMelo Ball, pierwszoroczniak Charlotte Hornets. Od czasu, gdy wychodzi w pierwszej piątce ekipy z Karoliny Północnej prezentuje się wyśmienicie. Wydaje się, że zagrozić może mu jeszcze tylko Tyrese Haliburton z Sacramento Kings, który jest swego rodzaju objawieniem tego sezonu. Bardzo dobre wejście do NBA ma również Immanuel Quickley z New York Knicks, ale wydaje się, że to za mało na nagrodę ROTY. Widać zatem, że wysoki wybór w Drafcie wcale nie musi przekładać się na wyśmienitą grę, przynajmniej w pierwszym sezonie. Dobitnym tego przykładem jest James Wiseman.
Gdzie oglądać NBA?
Sieć PLAY oferuje swoim Klientom dostęp do legendarnego League Passa NBA. Nie potrzebujesz do tego karty kredytowej! NBA League Pass jest jak Netflix ze wszystkimi meczami NBA – NA ŻYWO lub z odtworzenia. Pozwala oglądać spotkania najlepszej ligi świata zarówno na komputerze, jak i w telefonie, na tablecie czy telewizorze podłączonym do internetu. A żeby nie tracić transferu danych można mecz pobrać przez WIFI na urządzeniu mobilnym, a później obejrzeć go w dowolnym miejscu.
Zamówienia usługi można dokonać na dedykowanej stronie www.nbaonplay.pl – wystarczy podać numer telefonu w Play, następnie wpisać kod PIN otrzymany SMSem i gotowe. Potwierdzenie aktywacji usługi otrzymamy SMSem. Aby rozpocząć oglądanie trzeba zalogować się na konto używając numeru telefonu w Play. Najlepiej pobrać aplikacje na tablet lub smartfon z Google Play lub App Store. Cały proces aktywacji i logowania opisany jest na tej stronie pomocy.
Największy postęp
Nagrodę w tej kategorii z reguły dostaje zawodnik, który dostaje więcej minut na boisku, co automatycznie przekłada się na wyższe zdobycze punktowe. Nie inaczej jest w tym roku – zdecydowanym faworytem jest Jerami Grant, który przeniósł się przed rozgrywkami do Detroit Pistons, dostał w Michigan większą rolę niż w Denver i skrzętnie z tego korzysta. Rodzi się również pytanie, czy jest to spowodowane zwiększeniem umiejętności stricte koszykarskich, czy po prostu tym, że ma więcej szans na oddawanie rzutów.
Innymi wartymi uwagi graczami są Julius Randle, który w tym sezonie po raz pierwszy został powołany do Meczu Gwiazd. Bardzo mocny rywalem dla Granta mógłby być Christian Wood, ale kontuzja może mu w tym skutecznie przeszkodzić. Być może to Jaylen Brown rozwinął się najbardziej jako koszykarz, ale nie ma tak imponującego przeskoku w statystykach jak pozostali konkurenci do tej nagrody.
Trener Roku
Tutaj na prowadzenie wysuwają się dwaj szkoleniowcy z Konferencji Zachodniej. Na ten moment zdecydowanym faworytem jest Quin Snyder, którego Utah Jazz grali do tej pory jak z nut. Jednak nie bez szans jest Monty Williams – jego Phoenix Suns grają jak maszyna, gdzie każdy trybik zna swoje zadanie. Wydaje się, że będą jedynie rosnąć w siłę i jeśli skończą sezon regularny w czołowej dwójce, to być może Williams zostanie trenerem roku, tego nie można wykluczyć.
Solidnie powinny wyglądać również kandydatury Doca Riversa, Steve’a Nasha, Toma Thibodeau i Tyronna Lue’a, którzy objęli swoje ekipy przed rozpoczęciem nowego sezonu. Wydaje się, że tutaj ostatecznie może zadecydować bilans – jeśli będzie drużyna, która zdominuje ligę w drugiej połowie, to prawdopodobnie jej trener będzie laureatem tej nagrody. Być może czarnym koniem okazać się Taylor Jenkins, którego Memphis Grizzlies mieli problemy w pierwszej części sezonu, ale ostatecznie mają bilans 16-16 i bardzo dobre widoki na lepszą drugą część kampanii. W przypadku Grizzlies wiele będzie zależeć jednak od zdrowia.
Obrońca roku
Tutaj jeszcze przed sezonem mamy określoną grupę faworytów i raczej obracamy się wśród znanego kręgu nazwisk. Faworytem na ten moment jest Rudy Gobert i wydaje się, że nikt nie powinien mu w tym przeszkodzić, przynajmniej jeśli Jazz będą kontynuować grę przynajmniej zbliżoną do tej z pierwszej części sezonu. Zagrozić mogą mu Ben Simmons i Joel Embiid z Philadelphia 76ers. Czarnym koniem wydawał się być Myles Turner, ale ta kandydatura nieco osłabła wraz z gorszą grą Indiana Pacers.
Rezerwowy roku
Można napisać, że wyskoczył jak filip z konopi, podobnie jak cała jego drużyna. Jordan Clarkson, bo o nim mowa, wygra w tym sezonie nagrodę dla najlepszego rezerwowego. Tylko okropny kataklizm może pozbawić go tej nagrody. To on jest ważnym elementem układanki Utah Jazz, którzy wyglądają w tym sezonie fenomenalnie. Jeśli Clarkson i Jazz wciąż będą grali tak dobrze, to nagrodę ma w kieszeni. Trudno tak naprawdę wskazać, kto mógłby mu zagrozić.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA W eWINNER
Czy wiesz na czym polega „zakład bez ryzyka” w eWinner? Po założeniu konta i depozycie, pierwszy „zakład bez ryzyka” polega na tym, że w zależności od wysokości zakładu otrzymamy zwrot tej kwoty na nasze konto gracza pomniejszoną o 12% podatku. Minimalna kwota takiego pierwszego zakładu musi wynosić 20zł. Dla Czytelników PROBASKET po wpisaniu przy rejestracji kodu PROBASKET maksymalna kwota zwrotu wynosi 155zł, zamiast 150. Żeby otrzymać najwyższy, możliwy zwrot, należy zagrać za co najmniej 176,14zł. WAŻNE: zwrot otrzymasz na konto główne, a nie bonusowe, czyli… możesz wypłacić albo obstawiać dalej!
• Każdy gracz, który wpłaci II depozyt na konto otrzymuje bonus, a bonus to 50% wpłaty do 500zł (maksymalna kwota bonusu to 500zł przy wpłacie 1000zł).
• Bonus pojawia się na koncie bonusowym po dokonaniu wpłaty (gracz może grać za bonus, gdy zagra za równowartość wpłaty (może być w kilku zakładach) z kursem minimalnym 1.50 kuponu).
• Aby wypłacić otrzymany bonus, gracz musi zagrać jego równowartością 6 razy, z kursem minimalnym 2.50.
• Jeśli gracz wypłaci wpłacony depozyt w trakcie obracania bonusem, to bonus zostanie anulowany.
• Minimalna kwota bonusu to 10zł przy wpłacie 20zł.
• Link do rejestracji w eWinner znajdziecie tutaj.
• Oferta eWinner przeznaczona jest dla osób pełnoletnich.
Więcej informacji na stronie eWinner>>