Lu Dort trafił równo z syreną i gracze Oklahoma City Thunder mogli rozpocząć świętowanie. Utah Jazz rozbili Los Angeles Lakers i przy okazji ustanowili rekord NBA w celnych trójkach w dwóch kolejnych meczach. Wyraźnie poddenerwowany faktem niedostania się do All-Star Game Trae Young przejął mecz przeciwko Boston Celtics. Sporą niespodziankę sprawili Charlotte Hornets, którzy wygrali z Suns w Phoenix. Houston Rockets znów przegrali, tym razem okazali się słabsi nawet od Cleveland Cavaliers i Jarretta Allena, autora 26 punktów i 18 zbiórek. Zach LaVine (35 punktów) poprowadził Chicago Bulls do kolejnej wygranej, tym razem Byki pokonały po dogrywce Minnesota Timberwolves. Grali również kandydaci do awansu do finału Konferencji Wschodniej – Miami Heat ograli Toronto Raptors. Zion Williamson rzucił 32 punkty, a New Orleans Pelicans ograli Detroit Pistons.
Atlanta Hawks – Boston Celtics 117:112
- Spotkanie rozstrzygnęło się po pierwszej połowie. Jastrzębie osiągnęli wtedy 23 punktową przewagę (72:49). Po przerwie podopieczni Lloyda Pierce’a kontrolowali wydarzenia na parkiecie utrzymując bezpieczną przewagę.
- Bohaterem Hawks okazał się Danilo Gallinari, któremu dzisiejszej nocy wpadało dosłownie wszystko. Włoski skrzydłowy trafił 13 z 16 rzutów z gry (81%), w tym 10 z 12 oddanych rzutów trzypunktowych (83%). Gallinari zdobył łącznie 38 punktów i miał też 6 zbiórek.
- Skrzydłowy Atlanty osiągnął nie tylko swój rekord punktowy obecnego sezonu, ale również zapisał się na kartach historii klubu ze stanu Georgia. Gallinari trafiając 10 trójek pobił rekord klubu w liczbie celnych rzutów zza łuku w jednym meczu. Dotychczasowy rekord Hawks w tym aspekcie ustanowił Steve Smith trafiając 9 trójek w 1997 roku.
- Hawks w meczu z Celtics pobili również rekord w liczbie skutecznych rzutów zza łuku w jednym spotkaniu, trafiając aż 23 z 42 prób. Poza Włochem (10), skutecznie za trzy punkty trafiali: Trae Young (5), Tony Snell (4), John Collins (2), Kevin Huerter (1) i Brandon Goodwin (1).
- Drugim najlepszym strzelcem Hawks okazał się Trae Young, zdobywając 33 punkty i 7 zbiórek. Double-double (14 punktów i 11 zbiórek) zanotował John Collins. 12 punktów dołożył Tony Snell.
- Po stronie Celtics najwięcej punktów zdobył Jaylen Brown (17). Jednak jego skuteczność pozostawiała wiele do życzenia (37%). To samo dotyczy Jaysona Tatuma (13 punktów). Gwiazdor Celtics trafił zaledwie 4 z 20 rzutów z gry (20%). Liderzy klubu z Bostonu trafili zaledwie 1 z 14 rzutów zza łuku (7%). Double-double (13 punktów i zbiórek) zanotował Tristan Thompson, a 14 punktów, 5 zbiórek i asyst dołożył Jeff Teague.
- Jedynym plusem Celtics w tym meczu to postawa zawodników z ławki, którzy zdobyli aż 55 punktów. Aż trzech zawodników Brada Stevensa osiągnęło dwucyfrowy wynik punktowy. Należą do nich: Aaron Nesmith (13), Carsen Edwards (11) i Tremont Waters (11).
Autor: Mateusz Malinowski
Cleveland Cavaliers – Houston Rockets 112:96
Indiana Pacers – Golden State Warriors 107:111
- Kluczowa dla losów spotkania okazała się skuteczności z linii rzutów osobistych. Podopieczni Steve’a Kerra zdobyli ostatnie cztery punkty właśnie w taki sposób. Sześciu koszykarzy GSW osiągnęło dwucyfrowy wynik punktowy. Najwięcej punktów zdobył Steph Curry (24), jednak w tym meczu był mało skuteczny. Gwiazdor Wojowników trafił 7 z 21 rzutów z gry (33%), w tym 1 z 11 rzutów zza łuku (9%). Curry niemal bezbłędny był natomiast na linii rzutów osobistych pudłując tylko jeden rzut (9/10). Rozgrywający Warriors dołożył 8 zbiórek i osiem asyst.
- 17 punktów i 5 zbiórek zanotował Kelly Oubre Jr. 15 punktów uzyskał Andrew Wiggins. Natomiast 13 punktów zdobył Eric Paschall. O krok od triple-double był Draymond Green. Skrzydłowemu Warriors zabrakło zaledwie jednej zbiórki do tego osiągnięcia (12 punktów, 9 zbiórek i 11 asyst).
- Po tym spotkaniu licznik celnych rzutów z gry Stepha Curry’ego zatrzymał się na 5999. Tym samym rozgrywający GSW został czwartym graczem w historii klubu z San Francisco, jeśli chodzi o liczbę celnych rzutów z gry. Granicę 6 tysięcy przekroczyli Wilt Chamberlain, Rick Barry i Chris Mullin.
- Dla Pacers najwięcej punktów zdobył Malcolm Brogdon (24). Double-double zanotował Domantas Sabonis (22 punkty i 16 zbiórek). Litwin popełnił też jednak 6 strat. 14 punktów i 8 zbiórek uzyskał Myles Turner, z kolei 15 oczek zapisał na swoje konto Doug McDermott.
- Dla GSW było to drugie z rzędu zwycięstwo. Z bilansem 18-15 zajmują 8. miejsce w konferencji zachodniej. Następnymi przeciwnikami klubu z San Francisco będą Charlotte Hornets. Z kolei Pacers z bilansem 15-15 zajmują 4. miejsce w konferencji wschodniej. Kolejnymi rywalami klubu z Indiany będą Boston Celtics.
Autor: Mateusz Malinowski
Chicago Bulls – Minnesota Timberwolves 133:126
Miami Heat – Toronto Raptors 116:108
- W końcówce meczu na linii rzutów osobistych stanął Jimmy Butler i nie ukrywał on swojego zadowolenia. Nie ma się co dziwić – Heat wyglądają w ostatnich meczach naprawdę bardzo dobrze. Butler zdobył 27 punktów, 14 z nich w ostatnich 12 minutach spotkania, a zespół z Florydy wygrał czwarte spotkanie z rzędu.
- Butler dołożył też 10 asyst i osiem zbiórek, trafił też trzy razy zza łuku, co w jego przypadku nie jest regułą. Bam Adebayo zjadł Pascala Siakama, rzucając 19 punktów i zbierając z tablic 12 piłek. Przy okazji Siakam zanotował swój czwarty faul jeszcze prze przerwą. – Gra sprawia nam ostatnio dużo frajdy – powiedział Adebayo.
- Heat zaczęli sezon od bilansu 7-14, ale wygrali osiem z ostatnich 11 spotkań. – Wszyscy, którzy dzisiaj zagrali w jakimś stopniu przyczynili się do wygranej, każdy w różnym aspekcie – pochwali swoich podopiecznych trener Heat, Erik Spoelstra.
- Do składu Raptors wrócił Kyle Lowry i zdobył 24 punkty, tyle samo co Fred VanVleet. Norman Powell dołożył 17, a OG Anunoby 14 „oczek”. – Myślę, że byliśmy od nich lepsi, ograliśmy ich pod wieloma względami. Jednak fortuna nie była dzisiaj po naszej stronie – powiedział szkoleniowiec Raptors, Nick Nurse.
- Powell trafił trójkę, która zmniejszyła przewagę Heat do dwóch punktów, ale kolejne minuty należały do Butlera – trafił dwa razy za trzy (drugi raz na 3:23 przed końcem) i zanotował kluczowy przechwyt. Dzięki temu Heat ponownie odskoczyli na bezpieczną przewagę, której już do końca meczu nie oddali.
New Orleans Pelicans – Detroit Pistons 128:118
Oklahoma City Thunder – San Antonio Spurs 102:99
- Najlepszy mecz w karierze rozegrał Shai Gilgeous-Alexander, autor 42 punktów. Jednak prawdziwym bohaterem Thunder okazał się Lu Dort, który trafił trójkę na zwycięstwo równo z syreną końcową. Spurs stracili piłkę na 3.9 sekundy przed końcem, co pozwoliło Thunder na przeprowadzenie ostatniej, zabójczej akcji.
- Dort w swoim debiutanckim sezonie był głównie znany ze swojej dobrej postawy po bronionej stronie parkietu. Jednak od tego czasu bardzo mocno rozwinął swój rzut i efekty tego możemy oglądać właśnie w takich sytuacjach. – Zmienił narrację wokół swojej osoby. A to wszystko dzięki ciężkiej pracy, jest przy tym również bardzo pewny siebie. Kiedy tak mocno trenujesz, to musisz być pewny siebie, nie ma innej opcji – przyznał Gilgeous-Alexander.
- Gilgeous-Alexander jest pierwszym graczem Thunder od maja 2019 roku, który rzucił przynajmniej 40 punktów – ostatnim zawodnikiem mogącym się pochwalić takim osiągnięciem był Russell Westbrook. Gilgeous-Alexander to jeden z tych koszykarzy, których wymieniło się w gronie pominiętych w trakcie wybierania składów do Meczu Gwiazd. – Nie zwracałem uwagi na to, ile mam punktów, dopiero koledzy z drużyny mi powiedzieli. Dla mnie liczą się tylko zwycięstwa – dodał SGA.
- Z racji na protokoły sanitarne Spurs nie grali od 14 lutego, co nie oznacza, że dzisiaj byli w pełni sił. Nie mogli zagrać DeMar DeRozan (sprawy osobiste), a Rudy Gay, Keldon Johnson, Devin Vassell, Quinnary Witherspoon i Derrick White nie byli wraz z drużyną z powodu na wspomniane już protokoły.
Phoenix Suns – Charlotte Hornets 121:124
- Jeszcze na początku meczu wydawało się, że Suns odniosą kolejne zwycięstwo, ale wtedy, w drugiej kwarcie Malik Monk rzucił 20 ze swoich 29 punktów. Pierwszoroczniak – LaMelo Ball – jest dobry i kolejny raz to udowodnił, zdobywając 20 punktów i rozdając osiem asyst. – Potrzebujemy iskry, trafiałem rzuty, a moim kolegom udawało się znajdywać mnie na czystych pozycjach – powiedział Monk.
- Suns przegrali zaledwie po raz drugi w ostatnich 11 spotkaniach. Gospodarze mieli szansę na doprowadzenie do dogrywki, ale próba Devina Bookera nie znalazła drogi do kosza. Wydaje się jednak, że był przy okazji tej próby faulowany przed Gordona Haywarda. Sędziowie nie użyli gwizdków ani nie sprawdzili tej akcji na powtórkach. Hayward również zdobył 20 „oczek”.
- Phoenix prowadzili w pierwszej połowie już różnicą 17 punktów, ale dobra postawa Monka sprawiła, że jeszcze przed przerwą przewaga stopniała do jednego punktu. – Nie jestem zadowolony z naszej dzisiejszej postawy w obronie. Nie możemy tracić tak wielu punktów w kilku kwartach. Myślę, że przegraliśmy ten mecz już w drugiej ćwiartce – przyznał trener Suns, Monty Williams.
- Ostatecznie Booker skończył zawody z 33 punktami na koncie. Chris Paul dodał 20 punktów, 10 asyst i osiem zbiórek. Obaj ci gracze znaleźli się w Meczu Gwiazd – NBA ogłosiła, że Booker zastąpi w nim kontuzjowanego Anthony’ego Davisa. – Musimy być lepsi w końcówkach. Walczyliśmy, daliśmy sobie szansę na wygraną lub remis. Book był przy ostatnim rzucie ewidentnie faulowany. Jednak w tym meczu wydarzyły się też inne akcje – dodał CP3.
Utah Jazz – Los Angeles Lakers 114:89
- Rudy Gobert i Jordan Clarkson rzucili po 18 punktów, a Jazz przejechali się minionej nocy po Lakers. Tym samym zespół z Salt Lake City wygrał po raz 22 w 24 ostatnich spotkaniach – 20 z tych zwycięstw było dwucyfrową różnicą punktów. Nutki mają również najlepszy bilans w lidze – 26-6. Bojan Bogdanović dołożył 15 punktów, Mike Conley 14 punktów, osiem zbiórek i osiem asyst, a Donovan Mitchell 13 punktów, 10 zbiórek i osiem asyst.
- Dla Lakers 19 punktów zdobył LeBron James, a Montrezl Harrell dołożył 16 „oczek”. Jeziorowcy przegrali po raz czwarty z rzędu i przy okazji piąty z ostatnich sześciu meczów. Jeszcze w pierwszej kwarcie zespół z Los Angeles prowadził 17:13, pierwszą kwartę zakończył z minimalną stratą do rywali, ale trzy kolejne kwarty w pełni należały do Jazzmanów.
- W pierwszej piątce Lakers po raz pierwszy w tym sezonie wybiegł Talon Horton-Tucker i przy okazji rozdał pięć asyst, najwięcej w całej drużynie. Jazz trafili dzisiaj 22 trójki, w poprzednim starciu, z Hornets, zaliczyli takich trafień 28. Szybka matematyka i daje nam to 50 – nowy rekord w NBA pod względem trafionych rzutów zza łuku w następujących po sobie grach.