Los Angeles Lakers przegrali poprzedniej nocy z Brooklyn Nets, ale dla LeBrona Jamesa był to mecz wyjątkowy. Otóż liderowi gospodarzy brakowało tylko 16 oczek do przekroczenia granicy 35 tysięcy zdobytych punktów. Bardzo szybko się z tym uporał.
Wystarczyło trafić rzut wolny w końcówce pierwszej połowy, by przekroczyć magiczne “35”. Wcześniej ta sztuka udała się tylko dwóm graczom – Karlowi Malone’owi oraz Kareemowi Abdul-Jabbarowi. Obaj jednak zrobili to mając nieco więcej wiosen niż LeBron James, więc zawodnik z LA jest także najmłodszym w historii. To dobry prognostyk przed dalszą pogonią.
Jeszcze kilka lat temu dogonienie Kareema Abdula-Jabbara wydawało się absolutnie niemożliwe. Jednak LeBron James przyznaje, że nie ma zamiaru kariery przedwcześnie kończyć, a to sugeruje, że jego szanse na przebicie osiągnięcia legendarnego zawodnika Lakers są naprawdę spore. Malone zakończył granie z 36,928 punktami, natomiast Abdul-Jabbar z 38,387. Zatem do drugiego miejsca Jamesowi brakuje już mniej niż 2 tys. oczek. Wszystko wskazuje na to, że LBJ może dogonić Malone’a w drugiej połowie sezonu 2021/22 albo na starcie rozgrywek 2022/23, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Wtedy pozostanie mu już tylko 1458 punktów do Abdula-Jabbara, co teoretycznie może zrobić w jeden sezon i niewykluczone, że uda mu się to w rozgrywkach 2022/23, czyli za mniej więcej dwa lata. To niesamowite, ale w gruncie rzeczy LBJ może nawet dobić do 40 tysięcy punktów… Warto podkreślić, że jest jedynym graczem w historii ligi, który ma na swoim koncie 35 tys. punktów, 9 tys. zbiórek i 9 tys. asyst.