Dzisiaj w nocy Super Bowl, w trakcie którego Tom Brady będzie ponownie starał się zdobyć najwyższe laury. Z racji, że jest to święto narodowe w USA, NBA musi rozegrać dzisiaj swoje mecze bardzo wcześnie. To dobra informacja dla nas, kibiców z Europy, bo dostajemy aż pięć meczów naszej ulubionej ligi bez konieczności zarywania nocy. Przynajmniej dwa ze starć powinny być hitami. Zaczynamy już o 19:00 i trzech spotkań – Charlotte Hornets zagrają z Washington Wizards, Indiana Pacers zmierzą się z Utah Jazz, a New York Knicks podejmą Miami Heat. Godzinę później rozpocznie się starcie pomiędzy Phoenix Suns i Boston Celtics. Na koniec wieczoru Sacramento Kings będą próbowali wygrać w Staples Center przeciwko Los Angeles Clippers.
Charlotte Hornets – Washington Wizards, godz. 19:00
- Jeszcze przed startem sezonu wielu obserwatorów spisywało Hornets na dolne rejony tabeli. Tymczasem okazuje się, że kontrakt Gordona Haywarda nie jest wcale zły, a LaMelo Ball to najlepszy pierwszoroczniak. Fakty są takie, że Szerszenie mają aktualnie bilans 10-13, taki sam jak znajdujący się na 8. miejscu Toronto Raptors.
- Inaczej sytuacja ma się w stolicy Stanów Zjednoczonych. Wydawało się, że Wizards będą walczyć o play-offy, w końcu pozyskali w wymianie za Johna Walla Russella Westbrooka. Jednak od początku nic tam nie klika. Obrona wygląda fatalnie, a całej sytuacji nie ratują nawet strzeleckie popisy Bradleya Beala.
- Jeśli chodzi o nieobecnych, to w szeregach gospodarzy wątpliwy jest występ PJ-a Washingtona i Devonte’ Grahama. W szeregach Wizards na pewno nie zagra Thomas Bryant, który kilka tygodni temu zerwał więzadło krzyżowe przednie i nie zagra już do końca sezonu; wątpliwy jest natomiast występ Raula Neto.
- Minimalnym faworytem tego starcia są Wizards – kurs 1.88. Za wygraną Hornets bukmacher płaci 2.12.
Indiana Pacers – Utah Jazz, godz. 19:00
- Jazz wygrali 14 z ostatnich 15 spotkań i dzisiaj też będą rozpoczynać to starcie z pozycji faworyta. Mało kto spodziewał się, że Jazz tak wystrzelą i będą grać tak równo. Jazzmani znani są z dobrej defensywy, o to nie trzeba było się martwić. Jednak to, co wyprawiają w ataku również zasługuje na uznanie. Postanowili grać jak jeszcze sezon temu, przynajmniej jeśli chodzi o liczbę oddawanych rzutów zza łuku. Na razie wychodzi im to świetnie, są najlepszą ekipą w NBA.
- Z koeli Pacers złapali ostatnio sporą zadyszkę – przegrali cztery z pięciu spotkań. Dzisiaj z pewnością będą chcieli się odkuć. Niestety dla nich – trafili na zespół aktualnie „gorący”. Gospodarze ostatnio, w dość pechowych okolicznościach, przegrali z New Orleans Pelicans – rzutu na zwycięstwo nie trafił Myles Turner. Dzisiaj powinni wyjść zmotywowani, jest szansa na dobre widowisko.
- W Pacers cały czas czekają na powrót TJ-a Warrena, ale sam klub nie do końca wie, kiedy to nastąpi. Poza grą w dalszym ciągu jest Caris LeVert, który przeszedł już operację chorej nerki. W szeregach Nutek nie wystąpi, zmagający się z naciągnięciem ścięgna w udzie, Mike Conley. Nie jest to jednak nic poważnego.
- Eksperci eWinner upatrują faworyta w ekipie z Sal Lake City – kurs 1.60. Za wygraną Pacers otrzymamy 2.60.
New York Knicks – Miami Heat, godz. 19:00
- Knicks bardzo dobrze rozpoczęli sezon, później wrócili do swojej normalnej dyspozycji, ale wciąż są na miejscu, które może zapewnić im pośredni awans do play-offów, bo na siódmym. Knicks bardzo dobrze bronią, tutaj jest ich siła. Julius Randle wyrósł na prawdziwego lidera składu i wydaje się, że Knicks będą chcieli go zatrzymać na dłużej. Wczoraj, w starciu z osłabionymi Portland Trail Blazers, zaprezentowali się bardzo solidnie, dzisiaj mają okazję do podtrzymania dobrych nastrojów.
- Mniej ciekawie wygląda sytuacja Heat, którzy z bilansem 8-14 zajmują 13. miejsce w Konferencji Wschodniej. Spory udział w tak słabej postawie drużyny z Florydy miały kontuzje i protokół sanitarny – Heat w wielu spotkaniach nie mogli skorzystać z pełnego składu. W wielu musieli grać głębokimi rezerwami. Jednak teraz powoli wracają do pełni zdrowia i takie mecze jak z Knicks po prostu muszą wygrywać.
- W składzie Knicks niedostępny będzie jedynie Nerlens Noel. Dużo gorzej wygląda sytuacja Heat, gdzie już teraz wiadomo, że nie są w stanie zagrać Meyers Leonard, Maurice Harkless, Goran Dragić i Chris Silva. Niepewne są występy Jimmy’ego Butlera Avery’ego Bradleya. Do składu Heat powinien wrócić Gabe Vincent.
- Za wygraną gospodarzy bukmacher płaci 3.0. Jednak faworytem są koszykarze z Florydy – kurs 1.49.
Phoenix Suns – Boston Celtics, godz. 20:00
- Celtowie będą musieli dzisiaj znów polegać na Jaysonie Tatumie, a on z tych zadań wywiązuje się bardzo dobrze. Pomimo problemów z urazami i protokołami zdrowotnymi, Celtics udało się utrzymać dobrą formę i cały czas wyglądają jak jeden z najlepszych zespołów w swojej konferencji. Ostatnia wyjazdowa wygrana z Los Angeles Clippers tylko to potwierdza. Dzisiaj przed nimi kolejny sprawdzian z topową drużyną z Zachodu.
- Suns bardzo dobrze rozpoczęli sezon, ale po jakimś czasie złapali zadyszkę. Wydaje się, że teraz znów wracają na odpowiednie tory. Wygrali cztery z ostatnich pięciu meczów i gdyby play-offy rozpoczęły się dzisiaj, to mieliby oni przewagę własnego parkietu przynajmniej w pierwszej rundzie. Chris Paul kolejny raz udowadnia, że wiek to tylko liczba, a jemu starzenie się najwidoczniej służy. Do tego dochodzi grający coraz lepiej Devin Booker i solidne skrzydła w postaciach Mikala Bridgesa i Camerona Johnsona.
- W składzie gości nie będziemy mogli zobaczyć Jaylena Browna, Romeo Langforda i Marcusa Smarta. Z kolei w ekipie gospodarzy nie zagrają Dario Sarić i Cameron Payne, a wątpliwy jest występ Jae’a Crowdera. Do składu ma wrócić Abdel Nader.
- Przed spotkaniem minimalnym faworytem wydają się być gospodarze – kurs 1.73. Za wygraną przyjezdnych bukmacher daje nam 2.36. To pierwsze spotkanie obu ekip w tym sezonie.
Los Angeles Clippers – Sacramento Kings, godz. 21:00
- Kings wygrali trzy ostatnie mecze i do Staples Center przyjadą z myślą wygrania kolejnego. Z pewnością nie podłożą się przed faworyzowanymi Clippers. Tym bardziej, że zespół z Miasta Aniołów też ma swoje problemy. Kings mogą mówić o dużym szczęściu w loterii draftu, bo ich wybór – Tyrese Haliburton – jest jednym z czołowych debiutantów. Świadczy o tym nagroda dla najlepszego rookie w Konferencji Zachodniej za poprzedni miesiąc. Coraz lepiej zaczyna grać również De’Aaron Fox, Kings zaczynają klikać w ofensywie. Problemem pozostaje obrona, bo tutaj potrafią mało kogo zatrzymać.
- Clippers bardzo dużo dały przyjścia Serge’a Ibaki i Nicolasa Batuma. Pierwszy nieco bardziej rozciąga grę, daje też kilogramy pod koszem. Z kolei Batum pomógł w lepszym ruchu piłki. Clippers wyglądają lepiej niż jeszcze sezon temu. Kawhi Leonard rozwinął się jako podający, a Paul George, choć dzisiaj nie zagra, to z pewnością gra jeden z najlepszych sezonów w karierze.
- W barwach gospodarzy nie wystąpią Patrick Beverley, Paul George i Jay Scrubb. Z kolei Luke Walton nie będzie mógł skorzystać z usług DaQuana Jeffriesa.
- Tutaj zdecydowanym faworytem starcia są gospodarze – kurs 1.27. Na niespodziankę i wygraną Kings kurs wynosi 4.50. Będzie to trzeci mecz pomiędzy tymi ekipami – poprzedni, dość pewnie, wygrali gracze z Los Angeles.
Aktualny układ sił w obu konferencjach:
Poniedziałkowy wieczór z NBA oglądać można za pośrednictwem NBA League Pass, a jeśli macie telefon w sieci PLAY, to aż przez 14 dni możecie oglądać NBA bez żadnych opłat! Jak oglądać NBA? Wyjaśniamy tutaj.
Niedzielny wieczór z NBA:
19:00 Charlotte Hornets – Washington Wizards
19:00 Indiana Pacers – Utah Jazz
19:00 New York Knicks – Miami Heat
20:00 Phoenix Suns – Boston Celtics
21:00 Los Angeles Clippers – Sacramento Kings
Jak najbliższe mecze widzą eksperci eWinner?
ZAKŁAD BEZ RYZYKA W EWINNER
Czy wiesz na czym polega „zakład bez ryzyka” w eWinner? Po założeniu konta i depozycie, pierwszy „zakład bez ryzyka” polega na tym, że w zależności od wysokości zakładu otrzymamy zwrot tej kwoty na nasze konto gracza pomniejszoną o 12% podatku. Minimalna kwota takiego pierwszego zakładu musi wynosić 20zł. Dla Czytelników PROBASKET po wpisaniu przy rejestracji kodu PROBASKET maksymalna kwota zwrotu wynosi 155zł, zamiast 150. Żeby otrzymać najwyższy, możliwy zwrot, należy zagrać za co najmniej 176,14zł. WAŻNE: zwrot otrzymasz na konto główne, a nie bonusowe, czyli… możesz wypłacić albo obstawiać dalej!
• Każdy gracz, który wpłaci II depozyt na konto otrzymuje bonus, a bonus to 50% wpłaty do 500zł (maksymalna kwota bonusu to 500zł przy wpłacie 1000zł).
• Bonus pojawia się na koncie bonusowym po dokonaniu wpłaty (gracz może grać za bonus, gdy zagra za równowartość wpłaty (może być w kilku zakładach) z kursem minimalnym 1.50 kuponu).
• Aby wypłacić otrzymany bonus, gracz musi zagrać jego równowartością 6 razy, z kursem minimalnym 2.50.
• Jeśli gracz wypłaci wpłacony depozyt w trakcie obracania bonusem, to bonus zostanie anulowany.
• Minimalna kwota bonusu to 10zł przy wpłacie 20zł.
• Link do rejestracji w eWinner znajdziecie tutaj.
• Oferta eWinner przeznaczona jest dla osób pełnoletnich.
Więcej informacji na stronie eWinner>>