Boston Celtics przegrali poprzedniej nocy z Los Angeles Lakers po prawdziwym thrillerze. Mecze pomiędzy tymi ekipami zawsze budzą dodatkowe emocje, niestety w ostatnim starciu ekipa z Bostonu mogła stracić jednego z liderów składu.
W czwartej kwarcie niezwykle zaciętego meczu, Marcus Smart po walce o zbiórkę upadł na parkiet łapiąc się za okolicę łydki i ścięgna Achillesa. Zawodnik nie był w stanie kontynuować gry, a zespół w pierwszym komunikacie poinformował, że to najprawdopodobniej naciągnięcie łydki. Z tym że kibice mają wątpliwości. Smart schodząc do szatni nie był w stanie położyć na stopę żadnego ciężaru, co mogło sugerować poważniejszą kontuzję.
Wkrótce jeden z liderów drużyny Brada Stevensa przejdzie rezonans, który ma pomóc dokładnie określić, jakiego typu to kontuzja. Wszystko jednak wskazuje na to, że Smarta czeka przerwa od gry. Jak długa? To się dopiero okaże. Jest to kolejny cios w skład Celtów, którzy niemal rok w rok muszą mierzyć się z problemami zdrowotnymi swoich liderów. Niedawno do gry wrócił Kemba Walker, który opuścił początek rozgrywek z powodu urazu kolana.
Smart to jeden z najlepszych obrońców w lidze i filar defensywy Boston Celtics. Bardzo często to on bierze na siebie najtrudniejsze zadania, zwłaszcza w play-offach. W 17 meczach bieżącego sezonu notował średnio 13,1 punktu i 6,1 asysty trafiając 39,4 FG% oraz 31,1 3PT%. Pod kątem skuteczności znacząco obniżył loty, ale to nie zmienia faktu, że cieszył się niemal bezgranicznym zaufaniem sztabu szkoleniowego C’s. Miejmy zatem nadzieję, że wkrótce zobaczymy go z powrotem.