Wszyscy fani Jamesa Hardena kojarzą go z trzynastką na plecach. Teraz gdy zmienił klub, musiał zaoferować sowitą opłatę dla Landry’ego Shameta, który występował z tym numerem w Nets. Internet nie pozostawił tej sytuacji bez komentarza, więc w sieci pojawiło się mnóstwo memów.
James Harden stał się w ciągu ostatnich dni najgłośniejszym nazwiskiem w mediach, ze względu na przejście z Houston Rockets do Brooklyn Nets. Szczegóły tego trade’u możecie sprawdzić tutaj. Już wczoraj zadebiutował w nowych barwach, lecz nie było pewne, czy na plecach będzie widniała trzynastka. Wszystko zależało od innego zawodnika Nets, Landry’ego Shameta. W mediach pojawiło się pytanie Hardena, jak dużo będzie kosztowało oddanie tego numeru.
Z tego wywiązała się konwersacja na Instagramie, lecz jak już wiemy, Harden wystąpił ostatecznie w jersey z numerem 13. Jednak nie obyło się bez komentarzy w mediach. Internauci co chwilę wykazywali się pomysłowością, przesyłając nowe memy. Sam Shamet docenił ich kreatywność, wrzucając kilka z nich w swojej relacji.
Tej nocy Brooklyn Nets z Hardenem w składzie wygrali z Orlando Magic (122:115). Nowy nabytek Nowojorczyków zakończył spotkanie z triple-double (34 punkty, 12 zbiórek. 14 asyst). Na parkiecie pojawił się oczywiście ze swoim numerem, a Shamet wystąpił z dwudziestką. Co ciekawe, nie była to pierwsza sytuacja w jego karierze, kiedy oddawał numer nowym gwiazdom zespołu. Wcześniej po przyjściu Jimmy’ego Butlera do 76ers, oddał swoją koszulkę z numerem 23.
Jak twierdzi raper Lil Baby, James Harden nigdy nie szczędzi pieniędzy, jeśli chodzi o prezenty dla przyjaciół. Wielu ciekawi, co Shamet otrzymał od byłej gwiazdy Rockets, lecz tego na razie się nie dowiemy. Warto jednak zwrócić uwagę, że cała akcja była bardzo humorystyczna, a jak się później okazało Landry bez problemu oddał swój numer. To świadczy o przyjaznym wejściu do składu Hardena, co na pewno cieszy fanów Nets.