Rozgrywający Detroit Pistons – Killian Hayes – złapał kontuzję i opuści kilka meczów, na te moment nie wiadomo ile. Debiutant doznał naderwania obrąbka stawowego w przegranym spotkaniu z Milwaukee Bucks.
Jeśli kontuzja okaże się poważna, 19-latek może stracić sporo z najważniejszego punktu we wczesnej karierze i rozwoju. Francuz pokazał przebłyski swojej dobrej gry, ale miewał problemy ze złapaniem odpowiedniego wyczucia w niektórych sytuacjach. Brak Ligi Letniej i skrócony pre-season z pewnością mają w tym swój udział.
Z pewnością on, jak i klub liczyli na drugą połowę sezonu, teraz całkiem możliwe, że trzeba będzie nastawić się dopiero na kolejny sezon. Jeśli będzie konieczna operacja Francuz przejdzie kilkumiesięczną rehabilitację. Biorąc pod uwagę, że Hayes jest rozpatrywany jako opcja na lata, to Pistons nie będą przyspieszać jego powrotu.
Trwające rozgrywki miały być dobrą okazją do rozwoju dla Hayesa, ale wydaje się, że trzeba będzie nieco te plany zmodyfikować. Pierwszoroczniak wystąpił w pierwszej piątce we wszystkich siedmiu spotkaniach tego sezonu (bilans 1-6), na parkiecie spędzał średnio 21 minut, w trakcie których notował 4.6 punktu i 3.6 asysty.