Nie są oszczędzani w ostatnim czasie Golden State Warriors. Jeszcze przed źle rozpoczętym sezonem z gry wypadł Klay Thompson, a teraz kontuzji wykluczającej go z gry w całych rozgrywkach 2020-21 doznał Marquese Chriss. Środkowy złamał kość strzałkową.
Dla Warriors to spory cios, ponieważ w rotacji mieli zgłoszonych tylko trzech centrów: Jamesa Wisemana, Kevona Looneya i Chrissa. Teraz zespół powinien zatrudnić nowego centra. Mogą ewentualnie liczyć na Alena Smailagicia.
Dla samego zawodnika to również ogromne nieszczęście. Powolutku zaczynał grać coraz lepiej, poprzedni sezon zakończył ze średnimi na poziomie 6.5 punktu, 6.5 zbiórki, asysty i bloku, spędzając na parkiecie nieco ponad 13 minut. Zarząd Warriors pokładał w nim spore nadzieje, więc powinien znaleźć się w składzie w kolejnej kampanii.
Na ten moment nie jest do końca jasne, jak doszło do kontuzji. Chriss został wybrany w 2016 roku z ósmym pickiem Draftu przez Phoenix Suns.