W jednym z programów amerykańskiej stacji ESPN, były gracz Golden State Warriors, Stephen Jackson odważnie powiedział, że on wraz z kolegami z drużyny z sezonu 2007/2008 pokonaliby aktualny zespół Wojowników z Oakland.
Stephen Jackson dołączył do zespołu Warriors, w trakcie sezonu 2006/2007, kiedy to został wytransferowany z Indiany Pacers w styczniu 2007 r. Bez wątpienia w przeciągu ponad dwóch sezonów spędzonych w Warriors, Jackson notował najlepsze statystyki w karierze, gdzie jego średnia punktowa przekraczała 20 punktów na mecz.
– Mój zespół (z sezonu 2007/2008) pokonałby Warriors z tego sezonu! Gwarantuję to! – powiedział w programie Jackson.
Zszokowani byli również redaktorzy, którzy nie mogli uwierzyć w słowa byłego gracza, ten jednak śmiertelnie poważnie zarzekał się, że jest pewien wygranej.
Czy można choć w części brać słowa Stephena Jacksona na poważnie? Czy może od razu zaliczyć je do kategorii absurdu? Warriors z bieżących rozgrywek ma aktualnie najlepszy bilans w lidze (52-5) i kto wie, czy nie pobiją legendarnego wyczynu Chicago Bulls, kiedy to Byki przegrały tylko 10 spotkań w 82 meczowym sezonie.
Dla porównania natomiast Golden State Warriors w sezonie 2007/2008 zakończyli swoje rozgrywki z bilansem 48-34 nie awansując nawet do play-off. Co prawda w owym czasie ofensywna część ekipy składająca się z Jacksona, Ala Harringtona, Barona Davisa była świetną maszynką do zdobywania punktów, jednak czy daliby radę pokonać obecnych Mistrzów? Wątpliwa sprawa.