W czwartkowy wieczór kibice NBA mogli obejrzeć aż siedem pojedynków. Najciekawsze i najbardziej zacięte odbyły się w Dallas i Orlando. Zwycięstwa w przedsezonowych pojedynkach nie zaznali jeszcze podopieczni Tyronna Lue. James Harden gra swoje i prowadzi Houston do pewnej wygranej nad Spurs. LaMelo Ball jednak potrafi rzucać za trzy. W meczu z Magic zza łuku trafił aż cztery razy.
ORLANDO MAGIC – CHARLOTTE HORNETS 115-123
STATYSTYKI
– Charlotte Hornets ostatnie dwa mecze rozgrywali przeciwko Toronto Raptors i dwa przegrali. Teraz chcieli przełamać złą passę, lecz nieobecny był Gordon Hayward, który doznał kontuzji. Orlando Magic natomiast wygrali jeden mecz z Atlantą, lecz również ich forma ma wiele do życzenia.
– Praktycznie całe spotkanie Hornets dominowali i utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie. Magic nie byli w stanie odrobić straty i musieli uznać wyższość rywala, przegrywając różnicą 8 punktów. Nikola Vucević zanotował double-double (27 punktów, 12 zbiórek), lecz to nie wystarczyło. Po stronie Hornets najlepiej pokazali się Terry Rozier (20 punktów) i Lamelo Ball (18 punktów).
Autor: Patryk Popiołek
WASHINGTON WIZARDS – DETROIT PISTONS 86-97
STATYSTYKI
– W tym spotkaniu na parkiecie pokazał się Bradley Beal, lecz bez drugiego z liderów Wizards, czyli Russella Westbrooka. Obie drużyny słabo rozpoczęły mecze przedsezonowe, ponieważ przegrali pierwsze starcia. Pistons zdołali wygrać jeszcze z Knicks, co dawało im minimalnie większe szanse na wygraną.
– Tak naprawdę wiele o meczu nie można powiedzieć. Podobnie jak w przypadku spotkania Magic z Hornets, jedna drużyna prowadziła całe spotkanie. Pistons od początku do końca kontrolowali przebieg starcia, utrzymując korzystny wynik do końca. Nie zabrakło jednak emocji, niekoniecznie sportowych. Blake Griffin sfaulował dość nieczysto, co nie spodobało się Bryantowi, z czego wywiązała się przepychanka i zamieszanie.
– Ostatecznie Pistons wygrali z ponad dziesięciopunktową przewagą. Najlepiej z nich zaprezentował się rezerwowy Josh Jackson (17 punktów, 7 zbiórek). W Wizards najwięcej punktów zdobył Brown Jr. (14 punktów), a wracający na parkiet Beal dorzucił od siebie 10 oczek.
Autor: Patryk Popiołek
HOUSTON ROCKETS – SAN ANTONIO SPURS 128-106
STATYSTYKI
– Drużyna Gregga Popovicha bardzo słabo rozpoczęła przygotowania do sezonu. Przegrała dwa pierwsze spotkania i nie inaczej było w tym przypadku. Kompletnie odwrotnie wygląda sytuacja Rockets, ponieważ przed tym spotkaniem wygrali dwa z trzech meczów przedsezonowych.
– Kolejne z rzędu spotkanie, w którym to jedna drużyna prowadzi przez całe spotkanie. Jedynie w pierwszych minutach Spurs byli blisko Rockets, lecz już od połowy pierwszej kwarty różnica urosła do prawie 10 punktów. Prowadzenie utrzymywali cały czas, ciągle je powiększając. Ostatecznie wygrali z przewagą 22 punktów.
– W pierwszej połowie 15 punktów rzucił James Harden, który końcowo miał 20 oczek na koncie. Świetny występ zanotował Christian Wood, który zdobył 27 punktów i 10 zbiórek. Po stronie Spurs najlepiej zaprezentował się DeMar DeRozan, który rzucił 21 punków.
Autor: Patryk Popiołek
MEMPHIS GRIZZLIES – ATLANTA HAWKS 128-106
STATYSTYKI
– Pojedynek dwóch świetnych rozgrywających młodego pokolenia. Dowodzone przez Ja Moranta Memphis wygrało swoje dwa pierwsze przedsezonowe pojedynki. Atlanta Trae Younga w dwóch rozegranych meczach odniosła jedno zwycięstwo. Pierwsza połowa spotkania była pokazem ofensywnej gry obu zespołów. Przez niemal całą połowę żadna z drużyn nie uciekła rywalom na więcej niż 6 punktów. Po dwóch kwartach Memphis prowadziło 68-66. Na początku trzeciej kwarty Grizzlies po szybkiej serii 11-0 uciekli rywalom i już do końca spotkania kontrolowali wynik.
– Ostatecznie Memphis Grizzlies zwyciężyli 128-106. Ja Morant rozegrał świetne spotkanie. W trakcie 28 minut na boisku zaliczył 18 punktów i aż 13 asyst. Młody lider Niedźwiadków świetnie rozdzielał grę, a koledzy skutecznie trafiali z obwodu. Obok Moranta w ekipie Grizzlies double-double zaliczył również Jonas Valenciunas, który zdobył 20 pkt i zebrał 13 piłek. Najlepszym strzelcem ekipy był skuteczny zza łuku Dillon Brooks. W całym meczu trafił 4 trójki i ostatecznie zgromadził 24 punkty. W ekipie Hawks 22 punkty rzucił DeAndre Hunter, 15 dołożył Young, a 13 Capela.
DALLAS MAVERICKS – MINNESOTA TIMBERWOLVES 127-129 (OT)
STATYSTYKI
– Po dwóch imponujących tryumfach z Milwaukee Bucks Teksańczycy zmierzyli się z niżej notowaną Minnesotą Timberwolves. Przez niemal całe spotkanie Mavs kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Gdy trzecia kwarta kończyła się prowadzeniem Dallas 98-83 nic nie zapowiadało emocji w końcówce. Czwarta kwarta to już skuteczny pościć Wolves. Po czterech kwartach mieliśmy remis 114-114. W ostatnich niemal dwóch minutach regulaminowego czasu gry obie ekipy nie zdołały zdobyć punktów. W decydujących akcjach regulaminowego czasu gry bloki zaliczyli Culver, McDaniels i Vanderbilt.
– Dogrywkę lepiej rozegrali gracze Wolves i to oni ostatecznie wygrali 129-127. Ostatnia akcja Dallas mogła przynieść im zwycięstwo, jednak Boban Marjanovic spudłował swój rzut… zza łuku. W zwycięskiej ekipie Timberwolves 20 punktów zdobył Karl Anthony Towns, po 18 pkt dodali Beasley i Culver. Świetny mecz rozegrali także Anthony Edwards 17 pkt oraz Naz Reid 14 pkt. W ekipie Dallas najskuteczniejszy był Doncic (20pkt.) oraz Hardaway (18 pkt.) i Kleber (14 pkt.).
SACRAMENTO KINGS – GOLDEN STATE WARRIORS 109-113
STATYSTYKI
– W trzech pierwszych meczach pre-sezonu ekipa Kings radziła sobie nadspodziewanie dobrze. Z trzech rozegranych meczów wygrali dwa, w tym przed dwoma dniami z Warriors. W drugim pojedynku obu ekip górą byli już podopieczni Steve’a Kerra. W grającej nadal bez Greena i Wisemana drużynie Warriors świetnie układał się współpraca trio Curry, Oubre, Wiggins. Cała trójka rzuciła w sumie 13 trójek. W pierwszej połowie żadna ekipa nie zdołała osiągnąć wyraźnej przewagi nad rywalami. Dopiero w ostatnich minutach drugiej kwarty po trójkach Oubre i Curry’ego Warriors uciekli rywalom na pięć punktów.
– W trzeciej odsłonie dobrą skuteczność nadal prezentowali Curry i Oubre, dzięki czemu Warriors uciekli na ponad dziesięciopunktowe prowadzenie. Po trzech kwartach Wojownicy wygrywali 92-81. Czwartą ćwiartkę w obu ekipach rozegrali rezerwowi. W ekipie Kings wynik starał się gonić przede wszystkim Harrison Barnes. Punkty Poola, Bazemore’a i Paschalla przesądziły o ostatecznym zwycięstwie Warriors 113-107. Najwięcej punktów dla Warriors zdobyli Curry (29 pkt.), Oubre (22 pkt.) oraz Wiggins (19 pkt.). W drużynie Sacramento najlepiej punktowali Barnes (19 pkt.), Whiteside (12 pkt.) oraz Hield (11pkt.). DeAaron Fox rozdał 13 asyst.
LOS ANGELES CLIPPERS – UTAH JAZZ 105-125
STATYSTYKI
– Po dwóch porażkach z Lakers podopieczni Tyronna Lue zaliczyli kolejną przegraną. Tym razem zbyt mocną drużyną okazali się Utah Jazz. Po wyrównanej pierwszej kwarcie pozostałe trzy padały łupem Utah. W całym meczu Jazz trafili aż 24 trójki. Grali bardzo zespołową koszykówkę, czego dowodem było aż 38 asyst.
– Najlepiej punktującymi zwycięzkiej ekipy Jazz byli w tym dniu Bojan Bogdanovic (20 pkt.), Jordan Clarkson (20 pkt.), Donovan Mitchell (15 pkt.). W Clippers najwięcej rzucili Paul George (16 pkt.), Kawhi Leonard (13 pkt.) oraz z ławki Kennard (13 pkt.) i Williams (12 pkt.).
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Redick zdradził, co czuje po porażkach Lakers. Na pewno żartował?
- NBA: Wykorzystuje nieobecność Sochana. Robi wrażenie nawet na LeBronie
- NBA: Kluby z Zachodu chcą zmiany formatu play-offów. Koniec z podziałem na konferencje?!
- NBA: D’Angelo Russell zaskoczył. Chce reprezentować naszych sąsiadów!
- NBA: Kyrie zostanie wolnym agentem. Wiemy co stanie się potem
- Kurtki, bluzy i buty Nike za połowę ceny! 3000 produktów! Nowa, wielka wyprzedaż
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie
- Wyniki NBA: Lakers przegrali wygrany mecz, sensacja w Toronto, błysk duetu Miller-Ball
- NBA: Doncic kolejną gwiazdą która odpocznie przez kontuzję
- NBA: Suns szykują fortunę dla Duranta. Gigantyczna inwestycja z nadzieją na mistrzostwo