J.J. Redick chciałby pomóc zarówno zespołowi, jak i koledze z drużyny, DeAndre Jordanowi w lepszej skuteczności z linii rzutów wolnych. Rzucający Clippers zaproponował środkowemu… zmianę ręki z lewej na prawą przy wykonywaniu rzutów wolnych.
O tym, że DeAndre Jordan nie należy do najlepiej wykonujących rzuty wolne nie trzeba nikogo przekonywać. Skuteczność nieprzekraczająca 43% jest jedną z najsłabszych w lidze. To z tego powodu zespoły przeciwko którym grają Los Angeles Clippers bardzo często stosują zasadę hack-a-Jordan, czyli celowo faulują środkowego, aby ten wykonywał rzuty wolne.
Z propozycją ewentualnej poprawy jakości rzutów Jordana wyszedł jego kolega z drużyny, J.J. Redick, którego skuteczność z linii wynosi 87% i jest pod tym względem, trzecim najlepszym graczem w drużynie. Rzucający zaproponował środkowemu… zmianę ręki z lewej na prawą (Jordan jest leworęczny).
[ot-video][/ot-video]
– Przecież on (Deandre Jordan) każdy swój rzut hakiem oddaje prawą ręka. Swoje akcje pod koszem też kończy prawą ręką. Jest w tym naprawdę dobry. – stwierdził Reddick.
Jordan odpowiedział, że to może z powodu tego, że jest jedyną leworęczną osobą w rodzinie i wiele osób z jego otoczenia zmuszało go do robienia niektórych czynności właśnie prawą ręką. – Potrafię robić niektóre rzeczy obiema rękami. Jednak już próbowałem wykonywać rzuty wolne prawą ręką. Efekt był podobny do dotychczasowego. Raczej nic nie będę nic zmieniał. – powiedział Jordan.
Zmiany ręki w przypadku wykonywania rzutów wolnych dokonał w 2013 roku środkowy Cleveland Cavaliers, Tristan Thompson i choć widać było natychmiastową poprawę skuteczności (w czasie gry dla reprezentacji), tak z biegiem czasu różnice się zatarły i aktualnie rzuca na podobnym procencie, jak i przed zmianą.