Detroit Pistons na pewno nie mogą uznać tego off-season za udane. Wykonali wiele ruchów transferowych, niekoniecznie dobrych. Jednym z pozytywów Tłoków na nadchodzący sezon jest fakt, iż do gry wraca Blake Griffin. Jak twierdzi sam trener, zawodnik wraca do swojej wysokiej dyspozycji sprzed kontuzji.
Blake Griffin trafił do zespołu Detroit Pistons zimą 2018 roku za sprawą wymiany z Los Angeles Clippers. W swoim pierwszym pełnym sezonie zdobywał średnio 24,5 punktu na spotkanie, dokładając do tego 7,5 zbiórki oraz 5,4 asysty. Dzięki takiej grze został wybrany do drużyny All-Star. Gdy rozpoczynał swoją karierę w Clippers, zdobył tytuł debiutanta roku. Jednak w rozwoju jego kariery przeszkodziły mu kontuzje. Ostatni sezon zakończył, rozgrywając jedynie 18 spotkań. Przeszedł operacje kolana, lecz jak twierdzi Dwayne Casey, Blake wraca do formy.
– Tego lata Blake wykonał naprawdę bardzo dużo pracy, aby wzmocnić nogi. Wrócił do formy prezentowanej przed kontuzją. Wszyscy jesteśmy tym bardzo podekscytowani . Widzieliśmy, ile pracy włożył i możemy stwierdzić, że stary Blake wrócił – twierdzi trener Pistons.
Swój ostatni mecz Griffin rozegrał niemal rok temu, ponieważ 28 grudnia 2019 roku. Jednak zdaniem sztabu trenerskiego Pistons cały rok ciężko pracował, by wrócić do gry. Położenie Pistons jest dość problematyczne. Mimo powrotu Blake’a jest on dużą niewiadomą. W dodatku kilka kontrowersyjnych decyzji transferowych sprawiło, że Tłoki mogą mieć problemy w walce o play-offy. Ważna będzie dyspozycja Derricka Rose’a, który w ostatnim sezonie zaprezentował się bardzo przyzwoicie.
– Pracujemy bardzo ciężko, dwa razy dziennie. Moim zdaniem zarówno Blake, jak i Derrick są gotowi. Bardzo się cieszę, że wracają do gry. Wraz z młodymi i głodnymi zwycięstw zawodnikami mogą stworzyć dobrą mieszankę – podsumował Casey.
Główną postacią, jeśli chodzi o młodych graczy w Pistons, jest wybrany w tegorocznym drafcie Killian Hayes. Derrick Rose uważa go za przyszłość Pistons, lecz przed młodym zawodnikiem jeszcze wiele pracy. Jednak czy już w tym sezonie Blake Griffin będzie w takiej formie, jaką prezentował jeszcze w Clippers?