James Wiseman nowy nabytek Golden State Warriors usłyszał w ostatnim czasie wiele pochlebnych opinii na swój temat. Tegoroczna „dwójką” draftu bywa porównywany z Dwightem Howardem z lat gry w Orlando Magic. Takie zestawienie to z pewnością wielka nobilitacja, jednak z drugiej strony wyraz wielkich oczekiwań, jakie ciążą na młodym debiutancie. Howard to w końcu ośmiokrotny All-Star i jeden z najlepszych środkowych ostatnich kilkunastu lat.
Analityk NBC Sports Bay Area i zarazem były zawodnik NBA Dorrell Wright stwierdził odważnie, że Wiseman dysponuje wyższymi umiejętnościami, niż Howard w początkowym okresie kariery.
„Przypomina mi Howarda z czasów, gdy w 2004 roku wchodził do ligi. Obaj bardzo atletyczni, silni i skoczni, jednak na tym etapie kariery Wiseman jest nieco lepszy na piłce oraz gra lepiej tyłem do kosza. Nie mogę doczekać się chwili, gdy go w końcu zobaczę.”
Wright zwraca uwagę na imponującą grę 19-latka w lidze akademickiej. Warta odnotowania jest również praca, jaką wykonał w ostatnich miesiącach. Przygotowując się do debiutanckiego sezonu, Wiseman wyraźnie wzmocnił budowę ciała.
„Widziałem go zarówno w Memphis, jak i w ostatnich miesiącach w trakcie przygotowań do sezonu. Wzmocnił swoje ciało, nabrał siły i szybkości”- zdradza Wright. „Te trzy mecze w Memphis pokazały, jak świetnym i przerażającym zawodnikiem jest już teraz.”
Czy jednak Wright w swoich porównaniach nie wybiega za daleko? Dwight Howard to w końcu klasowy i poważany w lidze środkowy. Wybrany z „jedynką” w 2004 roku „Superman” w swoich najlepszych latach potrafił całkowicie zdominować strefę podkoszową. W latach 2008-2012 wybierano go do najlepszej piątki NBA, a w latach 2009-2011 trzykrotnie wygrywał plebiscyt na najlepszego defensora ligi (DPOY). Po mistrzostwo sięgnął jednak dopiero w tym roku z ekipą Los Angeles Lakers. W wielu pojedynkach to właśnie on okazał się kluczowym zawodnikiem Jeziorowców.
Wiseman pozostaje wielką niewiadomą. Świetna postawa w zaledwie trzech pojedynkach uczelni Memphis to zdecydowanie za mało, aby wystawiać mu jednoznaczną ocenę. Warriors dostrzegli w nim dużą jakość i dlatego postanowili mu zaufać. Wiseman w ekipie Steve’a Kerra będzie miał okazję udowodnić, że jest w stanie sprostać wysokim oczekiwaniom.
Wspieraj PROBASKET
- EuroBasket: Polacy pokochają koszykówkę? Rośnie zainteresowanie mistrzostwami Europy
- NBA: GSW byli chętni do pozyskania LeBrona. Przeszkodą Jimmy Butler?
- EuroBasket: Nie doceniają Doncicia! Ale nie tylko jego! Kto jest faworytem w pierwszych meczach TOP16?
- NBA: Wybuch formy na EuroBaskecie. Chętni na transfer znów ustawią się w kolejce?
- EuroBasket: Alperen Sengun poprowadzi Turcję do złota?
- NBA: To była największa porażka Davida Sterna
- Znamy pary i terminarz TOP16 EuroBasketu! Z kim i kiedy zagrają Polacy?
- EuroBasket: Polacy przegrywają na pożegnanie Spodka, ale grają dalej!
- NBA: Clippers będą mieli problem, ale może być nowa afera!
- NBA: Cam Thomas zdecydował! Odważny wybór