Wymiana pomiędzy Washington Wizards, a Houston Rockets była najgorętszym tematem ostatnich dni. Bradley Beal opowiedział o tym, jak się czuł, po odejściu swojego przyjaciela, z którym grał razem wiele lat. Jak przyznał, był dla niego niczym brat.
Ostatni dni w życiu gwiazdy Washington Wizards, Bradleya Beala, były bardzo trudne. Wszystko za sprawą wymiany między Wizards i Rockets. John Wall, który grał w Waszyngtonie nieprzerwanie od 2010 roku, w następnym sezonie będzie reprezentował barwy drużyny z Houston. Beal dołączył do Walla w 2012 roku, gdy został wybrany z 3 numerem w drafcie. Rozegrali razem siedem sezonów, jednak podczas ostatnich rozgrywek nie było im dane razem zagrać, ponieważ Wall leczył kontuzje. Przez tak długi okres wspólnej gry sprawił, że Bradley Beal mocno odczuł odejście Walla.
– To był dla mnie bardzo ciężki i emocjonalny tydzień. Musiałem po prostu z całą sprawą się przespać i uświadomi, że mój brat już nie jestem ze mną w zespole. Nie wiem, jak to teraz będzie wyglądać bez niego. Czuje się bardzo dziwnie, po tym, jak odszedł, jednak to rozumiem ten biznes – stwierdził Beal.
Teraz nowym duetem gwiazd w Washington Wizards będzie para Westbrook i Beal. Russell ma za sobą sezon w Rockets, gdzie koniec końców notował bardzo dobre statystyki. Zdobywał średnio po 27,2 punktu, 7 asyst oraz 7,9 zbiórki na mecz. Jest to kolejne off-season, gdzie Westbrook jest bohaterem dużej wymiany. Tak było rok temu, gdy odszedł z OKC.
Skoro duet Wall–Beal zakończył wspólną grę, to pojawia się pytanie jak Bradley zgra się z Russellem. Warto dodać, że szkoleniowcem Wizards jest Scott Brooks, z którym Westbrook osiągał bardzo dobre wyniki. Beal podkreśla największe atuty Russa i liczy na udaną współpracę na parkiecie.
– Mam nadzieje, że przyjdzie do nas naładowany energią i skupiony na grze. Potrzebujemy jego najlepszej wersji, zawodnika MVP. To przyda się całej drużynie, ponieważ mamy dużo młodych i ambitnych graczy, głodnych zwycięstw i głodnych stawania się coraz lepszymi. Myślę, że podejście mentalne Russa jest właśnie do tego idealne. Ja sam muszę się od niego wiele nauczyć i nie mogę się doczekać tej współpracy – powiedział zawodnik Wizards.
W składzie zespołu prowadzonego przez Brooksa są teraz dwie gwiazdy oraz dużo młodych i ambitnych zawodników, głodnych gry i zwycięstw. Dużo zależy od współpracy liderów, ale również od tego, jaki plan na zespół ma trener. Czy para Beal-Westbrook zawojuje ligę?