Adrian Wojnarowski zrujnował całą nadzieję fanów Los Angeles Lakers na dołączenie do drużyny Kevina Duranta latem tego roku. To samo dotyczy Washington Wizards. Głos Yahoo Sports twierdzi, że zawodnik będzie szukał dla siebie tylko drużyn, które dadzą mu większe szanse na mistrzostwo niż w Oklahomie.
Emerytura Kobego Bryanta oznacza zupełnie nowy rozdział w historii Los Angeles Lakers. Zespół w swoim salary-cap będzie miał wystarczająco dużo miejsca, aby latem tego roku podpisać zawodnika z górnej półki. Nieśmiało mówi się o próbach przekonaniu do gry w LA Kevina Duranta, do którego za rok miałby dołączyć Russell Westbrook. Jednak według ligowych źródeł – szanse na takie rozwiązanie są bardzo znikome.
W Los Angeles pozostałą część sezonu regularnego poświęca na rozwój młodych gwiazd rotacji. To w ich potencjale Jeziorowcy muszą szukać przewagi w kontekście następnych sezonów. Niewykluczone, że do tej grupy latem dołączy jeszcze jedno znaczące nazwisko, bowiem zespół ma duże szanse na pierwszy wybór w drafcie. Ben Simmons? Nagle rotacja nabrałaby zupełnie innego wyrazu.
Jednak Jeanie Buss, która zdaje się kontrolować więcej niż jej brat, zachęca Mitcha Kupchaka do walki o Kevina Duranta podczas off-season. Z tym że lider Thunder może nawet nie spojrzeć w kierunku LA. Jego uwagę przykuje za to inna część Kalifornii. W Oklahomie najbardziej obawiają się Golden State Warriors. – Jeśli opuści Oklahomę, to chce mistrzostwa już w pierwszym sezonie – mówi Wojnarowski.
– Po prostu nie sądzę, aby Lakers stanowili dla niego atrakcyjną opcję – dodał dziennikarz, którego głos coraz mocniej odbija się od ścian ligowych korytarzy. KD nie obchodzą wybory w drafcie czy talent młodzieży. Jest głodny gry na głównej scenie, dlatego kryterium nr 1 w trakcie procesu podejmowania decyzji będzie gotowość do walki o mistrzostwo.
Pod tą samą regułę wpadają Washington Wizards. Zespół z DC czeka naprawdę trudne zadanie, aby zachęcić Duranta do rozważenia powrotu w rodzinne strony. Do tej pory Wizards mieli problem ze znalezieniem swojej tożsamości, więc do walki o mistrzostwo im jeszcze bardzo daleko. Niewykluczone, że Czarodzieje mają równie małe szanse na sprowadzenie zawodnika co Los Angeles Lakers.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET