Jeszcze dzisiaj wyciekła informacja na temat tego, że Russell Westbrook chce odejść z Houston Rockets, a już pojawiły się doniesienia sugerujące, że Charlotte Hornets są bardzo zainteresowani sprowadzeniem rozgrywajacego do siebie. Przynajmniej tak twierdzi Shams Charania z The Athletic.
Według reportera The Athletic Hornets są w gronie kilku zespołów, które chcą u siebie Westbrooka. Jednak to Szerszenie mają być najbardziej zdeterminowani. jest to dość ciekawa sprawa, bo Hornets niekoniecznie potrzebują kogoś takiego jak 32-latek, który ma za sobą kilka kontuzji i jest na bardzo wysokim kontrakcie.
Klub ma kilka kontraktów, których mógłby się przy okazji tej wymiany pozbyć, to fakt. Nie wydaje się to jednak bardzo sensownym pomysłem. Ale w żadnym wypadku nie jest to zespół, który mógłby realnie myśleć o powalczeniu w play-offach, do których zresztą też jest im relatywnie daleko. Na przykład – umowy Nicolasa Batuma i Cody’ego Zellera wygasają po sezonie 2020-21, a przyjście Westbrooka oznaczałoby zarezerwowanie dla niego ponad 40 milionów w salary cap do końca rozgrywek 2022-23.
Szerszenie mogą miejsce w limicie płac wykorzystać na młodych, perspektywicznych zawodników. Ewentualnie na „skup” złych kontraktów w zamian za wybory w drafcie. Poprzedni sezon powinien być postrzegany jako początek długotrwałej przebudowy. Sprowadzenie Westbrooka pokazałby, że klub nie do końca wie, w którą stronę zmierza.
Oczywiście, posiadanie w zespole kogoś z poziomu All-Stara zawsze wpłynie pozytywnie na finanse klubu – lepsza sprzedaż koszulek i większe zainteresowanie. Jednak w sezonie, w którym kibice będą mogli zasiąść w ograniczonej liczbie na trybunach, może nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Istnieje oczywiście prawdopodobieństwo, że rozgrywający pomógłby wprowadzić klub do play-offów, ale nawet bardziej prawdopodobne jest odpadniecie w nich już w pierwszej rundzie.