W lipcu poprzedniego roku Tim Duncan został zatrudniony w sztabie szkoleniowym Gregga Popovicha. Po roku trenowania zawodników San Antonio Spurs, legenda zespołu z Teksasu postanowiła ustąpić ze stanowiska asystena.
The Spurs' Tim Duncan is stepping away from full-time coaching after spending last season on the bench on Gregg Popovich's staff, @NYTSports has learned
— Marc Stein (@TheSteinLine) November 11, 2020
Jak podaje Stein, taka informacja nie była wielkim zaskoczeniem dla Spurs. Już w trakcie podpisywania umowy spodziewano się, że współpraca potrwa około roku. Zespół oczekuje jednak, że Duncan będzie pojawiał się od czasu do czasu w hali i będzie pomagał w rozwoju zawodników. Nie będzie to jednak oficjalne zatrudnienie czy pełnienie obowiązków na pełny etat.
Nie jest również jasne, czy Duncan całkowicie wykluczył możliwość trenowania w przyszłości. 44-latek poprowadził Spurs w jednym meczu jako pierwszy trener. Miało to miejsce w marcu, a przeciwnikiem byli Orlando Magic. Duncan odniósł wtedy zwycięstwo, dzięki temu może pochwalić się perfekcyjnym bilansem spotkań.
Legendarny silny skrzydłowy nie poleciał z zespołem do „bańki” w Orlando. Został na miejscu z LaMarcusem Aldridgem, który przechodził rehabilitację po operacji ramienia. Duncan miał być w to lato wcielony do Koszykarskiej Galerii Sław, ale pandemia koronawirusa sprawiła, że ceremonia została przełożona.