Los Angeles Lakers musieli podporządkować swój styl gry pod ten preferowany przez Houston Rockets, co za tym idzie Dwight Howard i JaVale McGee nie zagrali w drugiej rundzie play-offów zbyt wielu minut. Jednak sytuacja ta ma zmienić się w finałach konferencji, co już zapowiedział Frank Vogel.
– Joker to jeden z najbardziej unikatowych zawodników na pozycji środkowego w historii NBA. Może cię zranić na różne sposoby, świetnie rzuca za trzy, a jego przegląd pola to coś niespotykanego. Ta seria będzie zupełnie inna, szczególnie pod względem wykorzystywania naszych centrów. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale wrócimy do grania, które prezentowaliśmy przez cały sezon. Musieliśmy się dopasować do niskiego składu Rockets – powiedział Vogel.
Howard i McGee zagrali łącznie 23 minuty w ostatnich czterech spotkaniach rywalizacji z Rockets. Do pierwszej piątki wskoczył Markieff Morris, a Lakers wszystkie te mecze wygrali. Jednak to wysoki skład Lakers był ich siłą w przeciągu całego sezonu. Przewodzili lidze w średniej bloków i byli dziewiąci pod względem liczby zbiórek.
Dla obu centrów wypadniecie z rotacji nie było sprawą łatwą, ale wydaje się, że zrozumieli, że wygrywanie wymaga poświęceń. – Energia w drużynie jest bardzo ważna – jedno chore jabłko może zepsuć cały koszyk. Jeśli któryś z nas straci energię i motywację do gry, może się to przerzucić na kolejnych graczy. Musimy w tym wszystkim znajdować pozytywy – stwierdził Howard. Zawodnika z pewnością napędza obecność w „bańce” jego 6-letniego syna.
– Tutaj nie ma co robić. Jeśli mam być szczery, to nie ma tutaj gdzie pójść i uwolnić myśli. Jedynym pocieszeniem jest dla mnie fakt, że syn jest przy mnie i to, że musimy wygrać jeszcze tylko osiem spotkań. Staram się pozostać pozytywnym, ale jest to niezmiernie trudne zadanie. Nie mogę wyjść, nie zobaczę swojej rodziny. Może tylko siedzieć w hotelu – dodał środkowy.
Lakers muszą przejść jeszcze tylko dwóch przeciwników i zostaną mistrzami. Jednak pomimo odpadnięcia Milwaukee Bucks i Los Angeles Clippers, droga do tytułu nie będzie łatwa. – Nuggets to bardzo wyważony zespół, świetny po wieloma elementami. Potrafią świetnie dzielić się piłką, mają świetnych rzucających. Będziemy mieć ręce pełne roboty – przyznał Kyle Kuzma.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Scotty Pippen Jr. pisze swoją własną historię na oczach legendarnego ojca
- NBA: Kolejne nazwisko na liście Lakers. Szykuje się wyprzedaż. Najnowsze plotki transferowe
- Kosz w TV (26.11 – 2.12)
- Wyniki NBA: Popis trójek Jaylena Browna, Jimmy Butler na dogrywkę, Heat lepsi od Mavs
- NBA: Duży problem dla Charlotte Hornets. Ważny gracz nie zagra już w tym sezonie