Zawodnik Washington Wizards znalazł się pod ostrzałem mediów po swojej ostatniej wizycie w Nowym Jorku. Ktoś bowiem zrobił mu zdjęcie, gdy ten dobrze się bawiąc pokazał znak, którego publicznie pokazywać nie powinien. O co dokładnie chodzi?
Wideo rozniosło się po sieci w mgnieniu oka. John Wall wraz ze znajomym wymachują do kamery gangsterskimi znakami, a na koniec zawodnik Washington Wizards wyciąga czerwoną chustę, która członkom gangu służy do identyfikacji. Zdarzenie miało miejsce w Nowym Jorku podczas – jak widać – jednej z imprez. Podobne znaki Wall pokazywał już w 2011 i 2015 roku i to na parkietach NBA. Tym razem jednak zdecydował się za swoje zachowanie przeprosić.
– Przede wszystkim chciałbym przeprosić moją rodzinę – napisał w tweecie. – Także moich kolegów z drużyny oraz wszystkich, którzy zawsze mnie wspierali. Popełniłem błąd i tego żałuję. Będę nadal ciężko pracował, by być lepszy na parkiecie, a tym bardziej poza nim – dodał. Dlaczego przeprosił? Bo gangi rzecz jasna nie kojarzą się z niczym dobrym i zawodnik zapewne publicznie nie chce być z żadnym z nich kojarzony.
W międzyczasie Wall kontynuuje rehabilitację. Nie grał w koszykówkę od 2018 roku, ale jest na najlepszej drodze, by rozpocząć z Wizards okres przygotowawczy do następnych rozgrywek, w trakcie których ma połączyć siły z Bradleyem Bealem i zapewnić Wizards walkę z czołówką wschodniej konferencji. Dotychczas w ponad 500 meczach, jakie rozegrał w karierze notował na swoje konto średnio 19 punktów i 9,2 asysty.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Kluby z Zachodu chcą zmiany formatu play-offów. Koniec z podziałem na konferencje?!
- NBA: D’Angelo Russell zaskoczył. Chce reprezentować naszych sąsiadów!
- NBA: Kyrie zostanie wolnym agentem. Wiemy co stanie się potem
- Kurtki, bluzy i buty Nike za połowę ceny! 3000 produktów! Nowa, wielka wyprzedaż
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie